Przypuszczam, że większość z Was nie zgodzi się ze mną, iż śmierć

bliskich osób ne jest żadnym powodem do rozpaczania czy choćby smucenia się, bo przecież wszyscy już od momentu narodzin, zbliżamy się do tzw. śmierci, i mamy duużo czasu, aby się z tym pogodzić.

Smutne to mogą być cierpienia przed śmiercią, ale gdy bliskie nam osoby już zakończą życie w ludzkim ciele, to bardziej należałoby się cieszyć, niż smucić, bo to co bolesne fizycznie, już mają za sobą, że tylko im zazdrościć.

2 polubienia

Tym razem się z Tobą zgodzę.
Z perspektywy czasu, mam identyczne podejście do śmierci.
Z jednym warunkiem! Że umierając skręcamy sobie cierpienie. Albo dożylismy takiego wieku, kiedy mówimy sobie: mogę już odejść.

2 polubienia

A ja się tym razem zgadzam z Tobą.

1 polubienie

Zazdroscic? Niby czego?
Wczesniej czy pozniej wszyscy bedziemy wiedziec. Oby jak najpozniej.
Odwiecznym marzeniem ludzi byla niesmiertelnosc, albo beztroskie zycie w innym swiecie. Nie wiem, ktora teoria jest bardziej przekonujaca.
Na razie pozwole sobie jednak nie chciec sie pogodzic z perspektywa smierci. Nie tylko mojej.

Owszem,ja sie nie zgadzam.Czy Ty nie masz żadnych ludzkich uczuć?
Kreujesz sie na bóstwo pozbawione wątpliwości,dystansujace sie od radości jak i smutku?
A moze jeszcze komus zasuniesz taki tekst tuż nad trumną?
Nie ma takiej chwili kiedy ludzie chcą tak bardzo żyć jak wtedy gdy zdają sobie sprawe ze to życie im sie wymyka…
Nasza kultura,oparta o kult życia,z tego co czytam,coraz bardziej przypomina sekciarski obłed wokól śmierci,rodem z islamu ktorego pogarda dla zycia nie ma sobie równych.
Ręka w rękę z lewactwem ktorego tak nienawidzą.Posmialbym sie gdyby mi bylo do śmiechu…

2 polubienia

Jak czytam takie teksty jak to pytanie to sie tylko zastanawiam czy to prowokacja, czy jakas forma socjopatii?

1 polubienie

Chyba go przeceniasz…
Ale prowokacji nie wykluczam…

1 polubienie

Idąc tym tokiem myślenia czemu tak nie napiszesz o zwierzętach. Ich śmierć nie powinna być żadnym powodem do rozpaczania, bo przecież od momentu urodzin zbliżają się do śmierci … Mają również sporo czasu by się z tym pogodzić.

Przypomnę Ci te Twoje wywody jak znów będziesz na temat śmierci zwierząt rozpaczał.

Harmonik, ogarnij te Twoje teorie, bo ni w cholerę nie są spójne … Są po prostu takie jak “wiater” zawieje :grin:

3 polubienia

Są spójne, a tzw. śmierć zwierząt niczym się nie różni od ludzkiej. Jest za co je podziwiać, darzyć szacunkiem, uwielbiać, ale rozpaczać po ich zgonach, to bardzo niemądre.

Moje poglądy są proste i logiczne, jak dzieci i stworzeń. A uczucia powinny wynikać z mądrości, nie z niedostatku myślenia. Jeśli mamy miliony wiarygodnych relacji o życiu po życiu, to ignorować je jest wielkim niedostatkiem myślenia, który prowadzi do nielogicznych, niemądrych uczuć.

Dołączę kilka linków z tej beczki, z tym, że żona Krzysztofa, Ewa. zaprzeczyła, iżby miał on koronawirusa.

https://lelum.pl/krzysztof-krawczyk-171020-ab-wystepy/

https://lelum.pl/matka-zabila-syna/

Znowu w trumnach grzebiesz?
Nekrofag jestes?

Słabo u Ciebie z myśleniem, wyobraźnią. Nie wykorzystałaś życia na uzyskiwanie wartościowej wiedzy.

Myślisz, że harmonijni rodzice wiedzą co robią, aby było harmonijnie?