U mnie dziś tradycyjna , patriotyczna pizza
Ja pizzy nie lubie. Kotleciki baranie z mizeria.
Ja nie… Bo dwa dni sklepy pozamykane
Ja tylko schabowy, ziemniaczki i sałatka. Bo tylko to mam. A na deser budyń biszkiptowy. A pizza wygląda bardzo apetycznie.
Zazwyczaj tak. Jest pieczona gęś i rogale świętomarcińskie na deser.
W tym roku swietowalismy dzień wczesniej, bo na obiad przyszły dzieci wraz ze swoimi połowkami .
A dzisiaj jedliśmy swoisty misz masz z tego co jeszcze pozostało z wczoraj.
Wygląda jak Polska po 8 latach rządów pis. Bajzel i krew.
Kiedy bylem w Polsce,zawsze!
W Anglii,to najwazniejszy dzien w roku.Dzien pamieci ofiar wojen w ktorym WSZYSTKIE sily polityczne,idą zgodnie,ręka w rękę,składać czerwone wieńce pod pamiatkowymi monumentami w calym kraju.
Gdyby tutaj ktokolwiek zachowywal sie jak na polskich ulicach,zostalby zwyczajnie zamkniety a prasa uznalaby go za,albo zdrajce,albo pospolitego bandyte.
Ogladalem rok temu parogodzinne uroczystości z udzialem królowej i…pomyślałem sobie ze kto wie,czy to nie powoli ostatni bastion ktorego wyspiarzom zazdroszcze…
Farage kolo Corbyna…To tak jakby Pawłowicz szła ściskając reke Senyszyn
A co do obiadu…Mam juz go wlasnie za sobą i obylo sie bez ceregieli bo za godzine i troche,musze jechac do pracy.
i to jest piękne, tak powinno być!
Jak widać,do tego trzeba dojrzeć…
A jest nadzieja, że nasi dojrzeją? Mam na myśli oczywiście OBIE strony, bo do tanga trzeba dwojga.
Nie wpisuj sie w ten chory podzial bo nigdy nie jest tak ze sa tylko dwie strony.To nie mecz pilkarski.Ani tym bardziej,tango…
Sil jest znacznie wiecej,na cale nasze szczescie…Do dojrzalosci jednak daleko co widac golym okiem…
Jak powiedzial kiedys Holoubek,“wszelka nadzieja odpada gdy motłoch zaczyna rozumować”.
I faktycznie,poki ulica dyktuje nam normy zachowan,nie bedzie lepiej.A póki bedziemy wierzyli w to ze to rywalizacja jak w ringu,dwoch sil,tak dlugo nie bedziemy pamietac co jest stawką…
Ja mialam patriotyczna kielbaske!!!
w Kanadzie 11 listopada jest obchodzony jako Remembrance Day, czyli dzień pamięci o weteranach. Nie ma uroczystego obiadu, ale każdy w rodzinie wspomaga byłych żołnierzy donacją w zamian za kwiat maka na szpilce. Bo tak naprawdę, żołnierz to prawdziwe ryzyko, nie takie jak jakieś pierdy giełdowe czy inne kanapowe przemyślenia