Putin idzie na ilość?

Wygląda na to, że predzej gotowy jest wykończyć wlasnych obywateli niż się poddać?

To, że kiblokrady idą na ilość, czyli na tzw…; - uuurrraaa…! widać gołem okiem od dawna i nie jest to nic nowego od czasów Budionnego. Stalin w wyścigu na Berlin zabił 1/3 swej armiji w ten sposób.
Moskale nie mają wyjścia, muszą ten swój wypróbowany sposób stosować. Pozbyli się już w ten sposób kilka tysięcy kryminalistów.

2 polubienia

No cóż … wygląda na to, że Putinowi kończą się środki bojowe do prowadzenia tej kampanii i jedynym obszarem w którym może zrobić jeszcze znaczącą różnicę, jest właśnie masa ludzka. Co do pomocy zachodu, jak już pisałem gdzieś wcześniej, to moim zdaniem jest ona skrojona na tyle, by Ukraina tej wojny nie przegrała, ale i zbyt szybko nie wygrała, tak by Rosja wyszła z tego konfliktu osłabiona w jak największym stopniu. Ukraina nie mając innego wyjścia, musi się na to godzić i kontynuować wojnę do osiągnięcia zamierzonych założeń, planowanych przez koalicję antyputinowską, ze Stamami na czele. Ale to tylko moja opinia.

1 polubienie

Nie tylko Twoja.
Tylko jak w tym mieszczą się Chiny i pozniejszy “podzial wpływów” jesli nastapi przelamanie? I czy ten szaleniec jednak nie sięgnie po atom?
Atak na Czernobyl na samym poczatku wojny poza dostarczeniem “materialu badawczego” w postaci napromieniowanych żołnierzy wykonujacych rozkaz zaowocowal rabunkiem wszystkich, zgromadzonych przez lata materiałów badawczych.
Nie należy niedoceniac przeciwnika - tam ciagle pokutuja duchy Miczurina i Lysenki…

1 polubienie

Pitun jest schorowany, podobnie jak i spora część osobników mylnie nazwanych ludźmi…

2 polubienia

Chiny zdaje się będą wspierać Putina … jedynie “dobrym słowem”, a faktycznie i tak realizują politykę najkorzystniejszą z ich punktu widzenia i niecierpliwością czekają na swój kawałek tortu.
Co do broni jądrowej, jest takie ryzyko, ale o tym sam Putin nie decyduje i wydaje mi się, a przynajmniej taką mam nadzieję, że jego otoczenie nie dopuści do realizacji takiego zamiaru.

2 polubienia

Oby tak bylo jak piszesz.

1 polubienie

Czyli wyprawa po następne pół miliona kibli. :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Chiny obecnie są na takim etapie rozwoju, że narażanie się na jakiekolwiek poważniejsze sankcje za dostawy sprzętu wojskowego Rosji byłoby przysłowiowym strzałem w stopę, zwłaszcza że udział w obustronnym handlu z USA to jedno z ich głównych źródeł utrzymania gospodarki na obecnym poziomie wzrostu.

2 polubienia

Chiny to się przjechaly na tych covidowych restrykcjach tez.
A wbrew temu co twierdzą niektorzy politycy powiazania gospodarcze z USA , czasem nie bezposrednie, to prawda, ale sa silne.
Same Chiny to w polityce wewnetrznej chciały by zjesc cukierka i miec cukierka, ale jednak “polkniecie” Hongkongu, otwarcie sie na wizyty dawnych emigrantów, de facto przymykanie oka na aktualnych i istnienie Tajwanu, ktory pokazuje, ze można? Na pewno nie sprzyja modelowi bliskiemu maoistowskiemu.
Choc ten kraj różne zawirowania miał włącznie ze staniem sie Krajem Środka, jak sie cesarz zmienil w apogeum ekspansji handlowej i co by za tym szło terytorialnej i i zaczal cierpieć na polityczną klaustrofobię.

1 polubienie

Chcieć to nie zawsze móc. Ukraina nie ogarnie Krymu bez samolotów wielozadaniowych i większej ilości czołgów. Najpierw niech ocalą bahmut i inne okolice Doniecka/Ługańska. Już samo to będzie karkołomne.
Zelensky zrobił się zbyt brawurowy. Zachód może to źle odczytać i odłączyć kroplówkę.

1 polubienie

Tu masz rację. Rosja jest jeszcze z silna żeby otworzyc kolejny front
Utrzymanie linii demarkacyjnej, ewentualne dzialania dywersyjne na Krymie, a skupic sie na pozostalej czesci frontu. Tylko to jest tak oczywiste, ze az za bardzo i kto wie, czy nie szykują się na Krym?
Zresztą cholera
wie? Krym w swoich dziejach to i samodzielny bywal…