Meksykanskiej to u mnie skosztujesz, ale nie tex-mex do ktorej naleza burritos. Ale tequile masz jak w banku. Z odpowiednia do tego trunku zakaska. Niekoniecznie sola i cytryna.
No to już rezerwuję sobie bilet na przelot, ceny są przerażająco niskie.
Niech no tylko linie otworzą.
No to nie wiem czy ja sie do Ciebie pierwsza na karmindle i piwo nie stawie.
Bo musze do Polski choc na pare dni - co mi tam mama namieszala, to wole nie myslec. No i ZUS.
A lasagne już próbowałeś?
Uwielbiam!
Ty mnie pytasz czy próbowałem? Oczywiście, ale to raczej nie meksykański przysmak.
Tutaj mnie zachęcono, spróbowałem i też mi podeszła. Mam jeszcze parę listków a ponieważ mi przypomniałeś, to sobie przyrządzę.
Ja tam dzis zagniotlam troche ciasta na pierogi, mialo byc na dwa dni…
Kolacji juz jesc nie bede.
Z serem i suszonymi morelami.
Tak jest @kaziu, za Twoją radą.
To się robi naprawdę szybko. Najgorszy jest początek. Potem sam załapiesz jaka kolejność z czym, i będziesz zadowolony. Grunt to znaleść swoją technikę. Moje początki też nie były łatwe, ale dałem radę