A co do Bondów, to tę rewelację z końca lat 80 obejrzałem w ilości pięciu filmów, bo wypadało ze względu na towarzystwo. Wszystko na kasetach wideo. I wystarczy. Więcej Bondów oglądać nie chcę. Nie było w tych Bondach nic co by mnie przyciągnęło.
Bondy to byly rewelacja w latach 60, dwadziescie lat pozniej to byla juz porosnieta tluszczykiem tradycja
Bo zaczynasz od srodka by nie rzec,od konca i najwyrazniej nic nie rozumiesz z pastiszu filmowego.Przeciez to czysta rozrywka,odnajdywac kruczki,odniesienia do innych filmow lub chyba najlepsze z wszystkiego,widziec jak sie inni bawia udzialem w tych filmach.Np. Savalas w On Her Majesty Secret Service…
Przeciez traktowanie Bonda na powaznie to chyba jakies epokowe nieporozumienie…A ile cytatow przeszlo do jezyka codziennego!Tu by i dwa quizy nie starczyly.
Ale nie namawiam.Jak masz sie meczyć to lepiej nie…
Poza tym,byly jeszcze sprawy zakulisowe.Spora grupa aktorów tworzyla swego rodzaju"rodzine" z producentem,Albertem Broccoli…
Moj prawdopodobny rekord?
Pozdrowienia z Moskwy.Ok. 5-6 razy.Dla samej Danieli Bianchi
9/10.
Też się na wyspie przejechałem. A wolałbym ją odwiedzić.
Bo z tymi wyspami to pomieszanie z poplataniem
W koncu najwieksza wyspa jes Eurazja przewrotnie nazwana kontynentem
To pytanie dosyć podchwytliwe.Gdy spojrzysz na mape,linia brzegowa NG powoduje złudzenie i wydaje sie ze nie jest to takie wielkie.Poza tym,roznice koniec końców,nie są zbyt wielkie.
Ja akurat ostanio sprawdzalam wielkosc GB i przy okazji wpadl mi w oko wykaz wysp.
To zapamietalam.
A mapy “oszukuja” - wszystkie odwzorowania znieksztalcaja.
No nie wiem…Akurat nie jest to nowe pytanie i kiedys sprawdzalem [i to wielokrotnie] jaki na serio,jest Madagaskar.Ma ciekawą historie i skomplikowaną ale przy okazji,zauwazylem ze nie jest az tak wielki jak to sie zdaje.Wlasnie ta NG wychodzi z tego"pojedynku" zwyciesko
Natomiast wyspa brytyjska jest niemal dokladnie taka jak…Polska.Pamietam to jeszcze z dziecinstwa gdy ojciec przynosil do domu kalendarzyki TENO [co to znaczylo,juz nie pamietam ale sam kalendarz byl “krolestwem” statystyki geograficznej]
Czy dzisiaj te dane mogly sie zmienic?Czy w ogóle istnieje taka mozliwość?
Skrot mial cos wspolnego z techniczny notatnik? Kalendarze typu teno sa do dzis w ofercie.
Jesli chodzi o wielka Brytanie roznice moga wynikac z tego czy wliczyc w powierzchnie drobniejsze wysepki plus Irlandie Plnocna, czy brac pod uwage tylko glowna wyspe.
Byc moze.Nie pamietam…Taki format zeszytu a w srodku malo map ale za to tabele,tabele,tabele…
Jak teno wygladal to pamietam.
Rodzice dostawali co roku sluzbowe, a ze mama brzydzila sie uzywania tego wynalazku to mialam “w spadku” - sporo wzorow, map, ciekawosrek technicznych i danych statystycznych. Część nores telefoniczny ze skorowidzem, porzadna oprawa i zakladka z tasiemki.
Wspolczesne sa mocno odchudzone jesli chodzi o przekaz informacji.
A niedlugo pewnie stana sie zywa skamielina, bo apek pozwalajacych na planowanie dzialalnosci duzo.
“wynalazku”???
Zwykly zeszyt,czasem nieco grubszy,czasem cieńszy,z “milionem” danych…
Ja z polowy nie korzystalem ale druga polowa to juz byl dla mnie szal!
A tu osiem!