9/10 – źle tylko bitwa pomidorowa.
Komplet. Przetrzymało mnie województwo. Po chwili zastanowienia wybrałem dobrze. Reszta wyjątkowo nietendencyjna.
Komplet, 10/10, choc w przypadku bitwy na pomidory zadna odpowiedz nie jest prawidlowa, ale zakladajac, ze pytajacy mial malutki globusik?
A z tym pierwiastkiem organicznym? To juz rozumiem czemu dzieci nie lubia chodzic do szkoly.
9/10…Quiz zdecydowanie nie dla mnie [w zyciu nie poświeciłem nawet 10 sekund metodzie głosowania!] ale chyba prosty skoro zle mam jedynie pierwiastek…
Ha!Bylem pewien ze chodzi o inne miasto.Tyle ze kraj oczywisty.
9/10
To nie miasto a miasteczko ok. 10 tys mieszkancow.
Pomidorowa imprezka to jak kto lubi. Ale zabytkow maja wiecej niz niejedno duze miasto poczynajac od solidnego zamku z XIII wieku poprzez swietnie zachowana starowke z blizej nieokreslona liczba kosciolow, kamieniczek i sklepikow po przepiekna okolice - przelom rzeki i gory.
Jechac tam tylko po to, zeby przejrzalymi pomidorami sie okladac?
Mój kolega z sąsiedniej kamienicy mieszkał w Bunol i tam zmarł, bodajże 4 lata temu.
Został w Hiszpanii w 1982 latem i już każdy wie, dlaczego tam był. A już @collins02 na pewno.
Nasuwa sie oczywiscie wspanialy,hiszpański mundial.Choć gdybyś mial na mysli zwyczajną"niechęć"wobec jaruzelskiej tyranii,nikt by sie dziwić nie mógł.
No i tak, przy okazji wrzucę ciekawostkę peerelowską z tamtych czasów. Otóż, wtedy był stan wojenny w Polsce, ale latem 82 wchodził już w łagodniejszą fazę i właściwie zaczynał być martwym przepisem. Jaruzelski poluzował tak, że pozwolił na zorganizowane wycieczki zagraniczne. Ok miliona ludzi złożyło prośby do Orbisu na Mundial, a zorganizowano kilkanaście wycieczek na ten Mundial, w sumie wyjechało kilkuset ludzi. Ja też złożyłem taki papier bez zamiaru zastania tam, ale mnie odrzucili, bo brat rok wcześniej uprowadził samolot do Berlina Zachodniego.
Wyjechało kilkuset, a wróciło kilku i skończyły się luzy w tym względzie. Tzn wrócili dyskretni panowie z UB, bo każda grupa takiego miało i też nie wszyscy.
Albo mi coś umkneło,albo bratem sie dotąd nie pochwaliłeś?
Umknęło na pewno. Na starym Pytamy ze 3 razy o tym pisałem, z różnych okazji.
Brat był pilotem w Aeroklubie w Piotrkowie Trybunalskim. Kiedyś leciał sobie Jakiem 12 z Leszna do Piotrkowa i jakoś tak zaleciało mu się nad Berlin, gdzie na Tempelhoff wylądował. Później nawet Pietrzak w jednym ze skeczów o tym wspominał.
Z Leszna na Piotrków,via Berlin?
To mi przypomina moj pierwszy autostop.Poznań-Miedzyzdroje,przez Warszawe
Coraz mniej pamietam ze starego forum…Moze poza ogólnym wrazeniem co do paru osob ktorych juz nie ma a za ktorymi w jakis forumowy sposób,tęsknię.
tiaa.
radio Erewan
Słuchacz: Co to jest kwartet smyczkowy?
RE: Moskiewska orkiestra symfoniczna po powrocie z tournee zagranicznego.
Miał to świetnie zaplanowane. W NRD leciał pod liniami wysokiego napięcia, coby przez te kilkanaście minut rakietą go nie potraktowali. Dopiero nad Berlinem wzniósł się ponad dachy.
Byl kiedys bardzo dobry serial francuski,“Slynne ucieczki”…
Myśle ze realizacja przynajmniej paroodcinkowego serialu na temat skoków przez mur oraz innych ucieczek do Berlina Zachodniego,nie powinna nastręczać kłopotów.
podziwiac fachowosc brata
wielu tylko mialo nadzieje
Mój brat miał do dyspozycji ruskiego złoma na polskiej licencji, prototyp 49.
Ale jego koleś, co z Wytowna antkiem zwiał na Bornholm z dziewięcioisobową rodziną, to dopiero wyczyn.
Wytowno było peegerowską wsią, jakieś 6 km od mora w linio prostej między Ustką a Rowami. Też latem 82. On tam tym AN 2 obsługiwał ziemię kilku PGR.
sila zywolow jest niesamowita a powietrza?
Osiem!