Słynne kobiety w historii Polski
Mój wynik - komplecik, z jednym strzałem o pokrewieństwo Wazy z Jagiellonką :).
Słynne kobiety w historii Polski
Mój wynik - komplecik, z jednym strzałem o pokrewieństwo Wazy z Jagiellonką :).
A tam z tymi tramwajarkami…
10/11
Tramwajarki ważne role odegrały , ot choćby w Mistrzu i Małgorzacie!
9/11
Przejechałem się na tramwaju i do tego jeszcze Noble niezaliczone.
Bardzo podobający mnie się quiz. Dorzuciłbym jeszcze ze 2 lub 3 pytanka. Ale zajęty jestem robieniem innego. A właściwie dwóch.
9/11 a zle ślub Jagiełly i muzeum Czartoryskiej…Juz myslałem ze to sponsorowane przez Jagiellonke z zaświatów
Aaaa…Jeszcze jedno.Matejko tak malowal Jagiellonke ze wlasciwie nie ma roznicy.Mnie pomógł jeden element.Ciekawe jak u innych bo jak widac,watpliwosci nie było
Anne Jagiellonke malowali rozni malarze, w tym i jej wspolczesni, Matejka bym sie nie sugerowala i tak w stosunku do swoich XVI wiecznych kolegow po pedzlu dzentelmenem byl… (wdowy mialy byc wtedy na portetach brzydkie i cierpiace)
a ze podobienstwo jest?- w koncu to matka i corka?
Obie panie urodą telewizyjną nie grzeszyły, ale różnice między nimi w wyglądzie są dość wyraźne.
Jak sie dobrze przyjrzeć to owczesni mistrzowie fotoszopa zwanego pedzlem i sztalugami bezradni bywali…
Rzuć okiem na moj temat o Godfreyu Knellerze.Portrecista jakich malo.Kilkoma portretami udowodnil ze nie musi sie to wszystko zlewac w jeden szablon.
Kazdy malarz ma swoj styl.
Jak zyje odpowiednio dlugo moze zmieniac techniki, pomysly, ale zyc z czegos musi - i wtedy maluje na zamowienie. A portrecisci maja zadanie dosc trudne - jak klienta namalowac, zeby sam sobie (i ooczeniu) sie na obrazie podobal?
Malarze nadworni,mieli kiedys lepiej.Stanowili elite dworu a do tego mieli spokój ktorego inni mogli tylko zazdroscić.
Oczywiscie dyplomacja byla potrzebna"od zaraz i na zawsze".Ale to w sumie,mala cena.Za to po wiekach,mamy co podziwiać.
Wlasciciele duzych pracowni malarskich tez zle nie mieli.
Choc najciekawsi, z naszego punktu widzenia geniusze, zyciorysy miewali dosc bujne
Anton Van Dyck na dworze Karola I Stuarta,mial jak w raju…No ale wiek XVII to wraz z XVI,historia niepowtarzalna…
Bardziej w koncowka XV, XVI, i poczatek XVII - jesli chodzi o malarstwo.
Sztuka nie zawsze pokrywa sie z ogolnie przyjetym kalendarzem
Co kto lubi…Myslalem ze mowimy o komforcie dla artysty.
Z tym komfortem dla artysty?
Tluste koty spia na zapiecku.
A za artystami nie trafisz - co dla jednego jest komfortem, dla drugiego dyskomfortem.
Cecha wspolna zwykle bywa akceptacja ich tworczosci przez wiekszosc, (jak przelozona na przyzwoita zawartosc kieszeni tym lepiej), lasi sa na komplementy i potrzebuja dobrego surowca - bo jak to mowia z g* bata nie ukrecisz.
Co prawda Goi pod koniec zycia wystarczyla zwykla sciana i czarna farba plus troche kolorkow zdrapanych z palety, zeby arcydziela w postaci pinturas negras stworzyc, ale gdyby nie pozniejsze zabiegi konserwacyjne nic by z tego nie zostalo.
11/11 - zupełnie niespodziewanie.
O, i to ja rozumiem.
Jako że dopiero co czytałem Córki Wawelu więc nawet z Anną Jagiellonka nie miałem problemu. Ale to tylko jednorazowy taki wynik.