Nie ten ojciec co splodzil, a ten co wychował.
A ilosc dzieci pozamalzenskich na świecie? Jak to mawiam biorac pod uwage płodność mojego pradziadka? W Polsce miał 11 sztuk, a ile tego po Ameryce biega? Byl tam prawie 5 lat, za chlebem wyjechal. I to doslownie za chlebem, bo po powrocie z saksów dobrze prosperującą piekarnie założył.
Moim zdaniem KAŻDE!!! dziecko powinno mieć robione test genetyczny na pokrewieństwo.
Wtedy wszystko byłoby jasne i nikt nie musiałby się zastanawiać nad “wątpliwymi przypadkami”.
Po co? Co mnie do tego kto z kim ma dziecko? Albo kto z kim śpi?
Nie obchodzi mnie to dopóki dziecku nie dzieje się krzywda, a niestety i ślubne dzieci są w różny sposób krzywdzone.
A po co? To by prowadzilo do wykluczenia adopcji albo ustawienia w jeszcze gorszym swietle niz jest to w tej chwili w Polsce - dzieci gorszego Boga? Bo adoptowane czy z in vitro? I to do tego z uzyciem banków spermy czy jajeczek? I matki surogatki?
Uwazam, ze ludzie jesli maja jakies watpliwosci czy nie wystepuje jakies bardzo bliskie pokrewienstwo powinni miec prawo do badan genetycznych. A poza tym nie wszędzie (wliczajac w to kraje okreslane jako cywiilizowane) zwiazki kazirodcze czyli miedzy krewnymi w linii prostej nie sa niedopuszczalne jesli dotyczy to osób doroslych i jest dobrowolne.
Nawet w Polsce zakaz dotyczy tylko ukladu dzieci rodziców i dziadkowie.
Wnuk z babcią nie, ale z ciotka nie ma prawnych przeciweskazan. K. Kat. pomimo to, ze nie dopuszcza związków do czwartej linii pokrewienstwa nie przeszkadzalo i nie przeszkadza prowadzic “hodowli dynastycznych” oczywiscie z dyspensą udzielaną za odpowiednią kwotę.
Ogolnie myślę, ze szukanie sensacji jesli sami zainteresowani zyja sobie w zgodzie i spokoju? Bez sensu.
@waranzkomodo , to bylo jeszcze przed I wojną. Pierwszą oficjalną corke mial w 1898 . Ktorej nieslubne dziecię dla przyzwoitosci bylo przedstawiane jako najmlodsza latorosl pradziadkow. Taka mala tajemnica rodzinna, o ktorej wszyscy wiedzieli i nikt nie mowil (ale żywa wróciła do domu, wpadla w łapy rewolucjonistom, zgarnieta w jasyr i jak zaszla w ciaze to przestala ich interesowac, na szczęście nie zabili, a porzucili).
@okonek Książę Filip?
Hodowle dynastyczne, czy nieslubne dzieci? Jednym i drugim rzadzi wladza i pieniadze.
Jeszcze trochę o Filipie - księciu małżonku Królowej Elżbiety - źródło Wikipedia : Przez ponad 70 lat małżeństwa z królową Filip zasłynął ze specyficznego, ciętego humoru i uwag, które często były interpretowane jako obraźliwe i były odzwierciedleniem jego specyficznego charakteru. Niektóre z nich od razu zostały uznane za gafy księcia, ale są też przedmiotem sporów wśród apologetów, którzy określają je „jako wyjęte z kontekstu, bezcelowe, ale często zabawne”. Dla przykładu. W 1986, podczas wizyty w Chinach, w prywatnej rozmowie z brytyjskimi studentami Xian’s Northwest University Filip zażartował, że „jeśli się zadomowią, ich oczy zrobią się skośne”. Brytyjska prasa zwróciła wtedy uwagę na nietolerancję rasową księcia, jednak władze chińskie nie poświęciły incydentowi większej uwagi. Komentarz nie miał wpływu na chińsko-brytyjskie stosunki, ale nieco nadszarpnął wizerunek księcia. W 1999 gazety zarzuciły małżonkowi królowej obrażenie podczas koncertu pop w Walii niesłyszących dzieci, które stały obok karaibskich bębniarzy. Powiedział wówczas: Głusi? Nic dziwnego, że jesteście głusi, skoro stoicie w tym miejscu. Od lat 50. doniesienia prasowe twierdziły, że królowa i książę bardzo się od siebie oddalili[44], co rozwścieczyło Filipa i przeraziło królową, która stanowczo zaprzeczyła doniesieniom[30]. Prasa donosiła także o nieślubnym dziecku Filipa, które spłodził kochance podczas pobytu w Australii[30]. Pozostając mężem królowej, przez kilka lat był także w nieformalnej relacji z księżną Aleksandrą Hamilton, co potwierdziło kilku przyjaciół księcia[45].
Zdarzało mu się podchodzić krytycznie do swojego sposobu zarabiania pieniędzy, np. podczas otwarcia nowego stadionu Arsenal F.C.: Cóż, może i nie macie [tu] mojej żony, ale macie drugiego najbardziej doświadczonego odsłaniacza tablic na świecie. Królowa brytyjska z powodu urazu kręgosłupa nie brała bowiem tradycyjnego udziału w odsłanianiu nowych, szeroko komentowanych w prasie budowli[46].
Książę Filip był [wolnomularzem]
Fajny gosciu, luzak taki…
Co do układów malzenskich?
Róbta co chceta.
Ironii podszytej brakiem poprawności politycznej ostanio brakuje. Też pewna epoka odeszła.
I jak to powiedzial klasyk?
Nie widzę tutaj żadnej nietolerancji. Ktoś ma skośne oczy, inny jest rudy, jeszcze inny ma wzrost koszykarza - to fakty. Dopiero piętnowanie tego jest nietolerancja.
Nadmierne spożycie ryżu też może skosnookokosc powodowac…
Nie mowiac juz o kaczce po pekinsku.
Każdy ma swoje grzeszki
Twoje zdanie to Twoje zdanie ,a ja mam swój punkt widzenia .
I nie zamierzam go zmieniać.
Dzieci adoptowane czy te z “in-vitro” też powinny znać swoich biologicznych rodziców.
Kiedy dziecko dorasta porównuje się do swoich “oficjalnych rodziców” i potem może mieć problemy z odnalezieniem się w swojej rodzinie -otoczeniu.
Ale skoro tyle dzieci było nieznanych rodziców to hulaj-dusza i ludzie robią co chcą .
Tylko nielicznym dane jest mieć świadomość siebie .
Nie ja pisze o moim pradziadku.
Aczkolwiek krolowa Elzbieta i Filip byli spokrewnieni - ale w tego typu rodzinach to nigdy nie wiesz, czy nie jestes wlasnym wnukiem…