Tak mnie w tym lutym po łbie chodzi i wyraz w wersach znajduje: Czy wygodniej nie dostrzegać i czy to się opłaca? Czy lepiej jednak wpaść pod walec?
Dwa teksty:
Tak mnie w tym lutym po łbie chodzi i wyraz w wersach znajduje: Czy wygodniej nie dostrzegać i czy to się opłaca? Czy lepiej jednak wpaść pod walec?
Dwa teksty:
Lepiej wpaść pod walec. Lepiej umierać z czystym sumieniem.
Samemu, czy z dziećmi?
Uciec. Dzieci z domu wyrzucić. Zabić. Problem.
Jest mnóstwo pytań, które są nieoczywiste… a każdy z nas musi wybierać. I każdy ma inną sytuację.
Nie ma rozwiązań oczywistych w tym krótkim naszym życiu.
Zło się rodzi powoli, ale dostrzegalnie… tylko my nie lubimy patrzeć na zło… więc najprościej odwrócić głowę.
Czytam Twoje bajeczki-rymowanki z podziwem.
Niestety, coraz częściej muszę pisać takie właśnie… a wolałbym o duszy ludzkich zakamarkach…
Ale te, choć leciutko naszą rzeczywistością pachną, to jednak nie nachalnie. W dalszym ciągu to bajeczki poetyczne.
Masz rację.