Rosja u progu rozbicia dzielnicowego?

Pięć regionów Rosji chciałoby uzyskać autonomię - tak wynika z internetowych ankiet. Najbardziej zaskakuje region kaliningradzki - ponad 70% jego mieszkańców chciałoby się odłączyć od macierzy. A może by tak chcieli się przyłączyć do Polski?

2 polubienia

Czesi będą szybsi, juz zglaszali sie jako kandydaci do przejecia Krolewca :joy::joy::joy:
Mnie to nie dziwi - w koncu obwód kaliningradzki jest tworem sztucznym, a z racji swojej roli - w duzej czesci jego mieszkancami sa ludzie o nieco wyzszem IQ niż gdzieś w glebi Rosji, gdzie jedyna szkola jest szkola przezycia.
I dlugi czas mieli okazje posmakowac zachodniej przynety - co prawda w wydaniu polskim czy litewskim (tu jeszcze dochodz przyklad, że można sie uniezaleznic, nawet będąc republika sowiecka), wiec zrozumiec ich nie jest trudno.
Inna sprawa jak do tego podejdzie Moskwa? Utrata tego terenu to praktycznie odciecie od Baltyku.
A sadzac po doktrynie ruskiego miru realizowanej w Ukrainie dla nich opanowanie wybrzeża jest podstawa strategii ekspansji - juz Morze Azowskie stalo sie “prawie” morzem wewnetrznym, a sadzac po kierunkach ekspansji ostrza sobie zęby na Morze Czarne. Pewnie z delta Dunaju i ciesnina Bosfor?
Mają rozmach…
A jak historia uczy rozpad imperiow zaczynal się zawsze od realizacji ambicji lokalnych kacykow z nadania centralnego :wink:

3 polubienia

A to ciekawe, bo rozmawiałam niedawno z kimś na temat jak dobrze, że Gorbaczow był jaki był i dopuścił do rozbicia ZSRR. Niestety Rosja to nadal twór sztuczny i zniewalający. I takie rozbicie - czytaj uwolnienie uciemieżonych narodów - byłoby wskazane. niestety Putin ma inne, raczej inwazyjne, zapędy. Chciałby powrotu dawnej potęgi ZSRR. Niemniej z drugiej strony - sytuacja jest mocno dynamiczna. Ta wojna w Ukrainie moze być przyslowiowym gwożdziem do trumny “snów o potędze”. I moża wreszcie zapanuje normalność… takie marzenia.
A Królewiec przecież nigdy nie był rosyjski, choć oczywiscie do Rosji nalezy…

3 polubienia

Logicznie rzecz biorąc - tak jak Krym nigdy nie był ukraiński - więc Rosji się nie należy.

2 polubienia

Obawiam sie, ze jesli chodzi o ludnosc to niewielu przedwojennych mieszkańców tam znajdziesz. Predzej ich groby. I to niekoniecznie w okregu kaliningradzkim a predzej na Syberii.
Przesiedlenia byly chlebem powszednim.

1 polubienie

Oczywiście! Precz z Krymu! Krym należał do Tatarów chyba najbardziej.

1 polubienie

Nie wierzę w to.Ankiety to jedno a rzeczywistość to co innego.
Jak tylko zobaczą że coś takiego postępuje,od razu wrzasną że tylko putin jest gwarantem wielkiej rosji.I z mety odwróci się wektor.
Rosja zbudowana jest na gruncie wielowiekowego imperializmu.Całkowicie niereformowalnego w którym wielkość uznaje sie za pomocą długości granic…A w czasie wojny,ilością ofiar się mierzy…
Podobne zacofanie jak z bogactwami.Nie ważne po co są,ważne że się je ma i można sprzedać…Ale to juz osobny temat.
Poza tym,sytuacja miedzynarodowa tylko po części jest przeciwko rosji której udało sie pół świata związać biznesowo.I jak widać,ta część świata nigdy nie pozwoli aby sie wielkiej rosji krzywda stała…

5 polubień

I właśnie z tegoż Krymu Tatarzy przez wieki gnębili Kijów i Moskwę. Moskwa płaciła daniny Tatarom do XV wieku jeszcze.

3 polubienia

Uważam, że nie można wykluczyć opcji, że na skutek tej wojny Rosja rozpadnie się z wielkim hukiem.

2 polubienia

ZSRR też rozpadło się z wielkim hukiem - i co? Większość społeczeństwa uznała to za wielki błąd, a Gorbaczow jest tam gorzej wspominany niż Wałęsa w Polsce przez PiS.

3 polubienia

ZSRR to skupisko podbitych narodów o zdolności do samostanowienia.To co dzisiaj wchodzi w skład sowietów,takiej zdolności,z malymi wyjatkami,na ogół wiązanymi religią,nie ma.
Moc jakichs Tatarów czy innych Ujgurów jest raczej ,delikatnie mówiac,niezauważalna i niemal całkowicie pozbawiona realnej woli separatystycznej.
Te kraje byłyby na calkowitym marginesie jak np. Naddniestrze lub Gorny Karabach.Tam jednak Rosja im sprzyja.Tu by je wygniotła jak muchy.

2 polubienia

Oczywiście. Problemów wtedy namnoży się dodatkowych, co niemiara. Dochodzi skrajny islam w wielu republikach i ambicje miejscowych kacyków. Tam to dopiero by było. A ten rozpad, to jedynie możliwość, do której może nie dojść. Ale, jednak możliwość realna. Sama Rosja może wrócić wtedy do granic Księstwa Moskiewskiego, a obszar to niemały.

Gdyby nie fatalna polityka Rzeczypospolitej od początku XVII, niepotrzebne wojny z Turcją i Szwecją, bycie tzw przedmurzem chrześcijaństwa, to tej Rosji co dziś, by nie było. Rozbiorów też nie.

2 polubienia

Teren przechodzil z rak so rąk, nie liczac kolejnych przemarszy koczowników.
Wlasciwie to i Grecy mogliby zlozyc zażalenie. A jeszcze wczesniej Persowie, ktorzy zaludniali prawie 3 tys. lat temu Krym noszac nazwe Taurowie. Scytowie, Bizancjum, Ksiestwo Kijowskie, Turcy, Mongolowie ze Zlota Ordą, w koncu w XVIII wieku Rosja. Z mizernym skutkiem kolonizacyjnym. Tatarzy to juz XX wiek, w koncu Krym zajęła Armia Czerwona - stal sie czescia Sojuza. Do republiki Ukraina przylaczony zostal przez Chruszczowa w polowie lat 50. A bylo to juz po deportacjach i czystkach etnicznych, kiedy Krym byl juz zamieszkany glownie przez Rosjan. Zreszta to chyba byloby latwiej odpowiedziec - kogo tam nie bylo?

2 polubienia

Byle nie za duzym, bo nadmiar halasu szkodliwy bywa…

Chruszczow był rdzennym Ukraińcem więc przyłączył Krym do terenów ówczesnej Radzieckiej Republiki Ukrainy, a tym samym do całego ZSRR. Poza tym geograficznie było to zasadne.

2 polubienia

hehe! Dobre! :+1: :joy:

1 polubienie

Zgadza się. Troche jak Tito zawsze faworyzowal Chorwacje w ukladzie jugoslowianskim

3 polubienia

I to był bardzo dobry układ. No, ale patriotyzm…
Jugosławia w tamtym kształcie, najlepiej rozwinięta gospodarczo wtedy, dziś byłaby, naprawdę dużym znaczącym państwem w Europie. A dziś kilka słabych państewek i nacjonalistyczna Serbia wśród nich.

2 polubienia

Niech się rozpada, na jak najmniejsze kawałeczki. Chyba nikt nie będzie tęsknił za obecną rosją;(

3 polubienia

Ja tam za zadna tesknic nie będę.

2 polubienia