hahaha - no, rycerz, jak bym nie patrzyła, to rozwiązanie jest dla mnie słowem nie do końca cenzuralnym. Rebus bardzo mi się podoba.
Dlaczego częściej nie układasz rebusów i dlaczego nie rozwiązujesz tych, które układają inni? Nie bawi Cię to?
Narybek narybkiem, ale ta swinka jest paskudna czyli urody nienachalnej, moze tylko nieglupio gada? Tym mozna by tlumaczyc ten fenomen?
Ciekawe co Putin zapewni dzieciarni?
Wilk i zając tez pewnie znajdą się na indeksie?
Ja prdl…Mnóstwo współczesnych leków powstało przez jego badania. Czy ci się to podoba czy nie. Więc zamiast pieprzyć głupoty teraz o Żydach czy eugenice zrób to co umiesz najlepiej - poszukaj odpowiedzi w Google.
Trafne rozwiązanie. Gratuluję.
Co do rebusów, wydaje mi się, że łatwiej mi idzie ich układanie, niż rozwiązywanie, Dochodzi jeszcze kwestia braku czasu. Ostatnio co raz rzadziej mam czas w ogóle wpaść na forum, a co dopiero na rozwiązywanie rebusów …
Mozesz podac konkretne przyklady?
Albo korzystamy z dwoch roznych wersji google?
Niemcy rozczarowali? Przecież oni jako pierwsi zabronili Anglikom przelotu nad ich krajem samolotu z pomocą dla Ukrainy. A wcześniej?
Stalin nawet swojego syna poświęcił dla urojonych idei
No patrz jakie trudne…Sprawdź i poczytaj o firmie Bayer
Naprowadze cie…Victor Capesius.
Zaznaczam że bez jego badań z czasem też by kilka leków zostało odkrytych,nie ulega też żadnej wątpliwości że większość jego " badań" ( prawie wszystkie szczerze mówiąc)była absolutna bzdura i znęcaniem się dla zaspokojenia jego chorych ambicji i chęci bycia sławnym naukowcem.
Pisząc to co napisałam,miałam na myśli jedynie to,że jakaś części efektów jego “pracy” pozwoliła na stworzenie kilku leków. Kosztem ogromnym i bez wątpienia nie wartym ludzkich cierpień,bo wcześniej czy później odkryto by to i tak.
Raczej bardziej jako " ciekawostkę" to podałam .
Poszukaj o Mengele na stronie " Ciekawostki historyczne".
No tak, laborantem u nich byl, bez skrupulow robiac doswiadczenia na (pod)ludziach. Taki z niego “naukowiec”???
Z IG Farben tez “współpracował”.
Otóż to,między “naukowiec” a" ambicja by być naukowcem za wszelką cenę" jest przepaść.
Co nie zmienia faktu że…j/w
Własnie dlatego.Poznalem wielu Niemcow w Anglii.Z jednym nawet pomieszkiwałem.I byli to ludzie przesympatyczni choć moze nie jacyś inteletualiści
Od przynajmniej kilku dobrych dekad,niczego do Niemców nie mialem a nawet podziwialem ich"zmiane oblicza" w światowej polityce.
Niemcy to trochę jak piranie. Pojedynczo fajni, ale w stadzie?
Ja spotkałam krzykliwych, udających, że nie znają angielskiego, bardzo pewnych siebie. Może dlatego, że nie znam niemieckiego, a może dlatego że byli to b. młodzi ludzie.