Rozumiem, że w PiS to tylko kolędy śpiewają?

I to ma być wzór do naśladowania? Inspiracja? Furtka do analogiczniego kultywowania debilizmu?
Współczuję każdemu takiego toku myślenia.

Nie mówię, że wzór. Ale ci, którzy te słowa wypowiadali publicznie teraz są najbardziej oburzeni przyśpiewkami młodzieży.

1 polubienie

Ciekawe zjawisko socjologiczne. Zamiast ze skruchą i szczerością przyznać się do błędu za wulgarne przyśpiewki, odpowiada się atakiem w drugą stronę. Jakie to słabe :-1:

… ale analogiczne postępowanie jest miłe Twemu sercu, gdy goowno leci w odpowiednim kierunku. :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Jest jednak pewna różnica, gdy inwektywy lecą w kierunku polityków partii, która jak przekonujemy sie każdego dnia, ma bardzo wiele na sumieniu, a co innego, gdy poniża się całe grupy społeczne. Akurat w tym PiS sie specjalizuje.

1 polubienie

Oczywiście na wszystko można znaleźć usprawiedliwienie, by Twoja racja była najbardziej twojsza.

1 polubienie

To nie jest usprawiedliwienie. Powtarzam - jest olbrzymia różnica między dzieleniem ludzi na gorszych i lepszych, na skłócaniu ich ze sobą, na napuszczaniu jednych na drugich i poniżaniu, a dworowaniem z samych polityków. Jeśli stawiasz między tym znak równości, to szkoda gadać…

1 polubienie

Szkopuł w tym, że to właśnie jest usprawiedliwienie. Jeżeli tego nie dostrzegasz, to faktycznie szkoda gadać.

1 polubienie

W pewnym sensie jest. Bo politycy, osoby piastujące wysokie stanowiska, odpowiadające za państwo muszą się liczyć z opiniami na swój temat, nawet negatywnymi i niecenzuralnymi. Sądy nawet za czasów PiS wielokrotnie wydawały takie wyroki, ot choćby w słynnej sprawie faceta oskarżonego za powiedzenie “Mamy debila za prezydenta”.
Natomiast obrażanie zwykłych ludzi mających np. inne preferencje seksualne i nazywanie ich zwierzętami nie znajduje żadnego usprawiedliwienia.

1 polubienie

Podam Ci może przykład, który mam nadzieję coś Ci rozjaśni.
Nie stawiam znaku równości między kimś, kto ukradł 5000000 PLN, a tym co tylko 5000. Ale nie zmienia to faktu, że w obu przypadkach mamy do czynienia ze złodziejami.

Szach Mat :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Szach mat? Raczej kapiszon :slight_smile:
Jakieś zdjęcia wyrwane z kontekstu. Czy masz pewność jakie były okoliczności tej inscenizacji? O co w tym chodziło?
Na tej samej zasadzie można się śmiać z katolików, że to ludożercy, bo zjadają swojego boga :slight_smile:

1 polubienie

Jak śmiesz nazywać wyrażanie swej orientacji seksualnej mianem inscenizacji? Nie spodziewałem się, że w rzeczywistości taka nietolerancyjna szumowina z Ciebie.
Wiedz, że osoby ludzkie identyfikujące się jako osoby zwierzęce regularnie pojawiają się na marszach równości, by manifestować siebie i swą tożsamość seksualną.
Niestety wciąż nie znajdują zrozumienia wśród uprzedzonych osobników Twego pokroju … jeban.y ciemnogród. :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

E kolego.
Nasze to znaczy @birbtnt owe wczesniej i moje, bom nieco mlodsza to byl protest. Spiewanie. Gdzie można bylo zaliczyć dołek.
Pare razy po przybyciu i na ich widok milirozumków odśpiewaliśmy na głosy miedzynarodowke i bezpiecznie wróciliśmy do domów.

Sami politycy zachowują się chamsko. Przestałam sięgać po książki wielu z polskich, współczesnych, dość poczytnych autorów. Mimo, że fabuła dość ciekawa, to chamstwo i wulgaryzmy odrzucają. Tv już profilaktycznie nie włączam, bo poziom debat politycznych sięga dna. Prowadzący też nie potrafią zapanować nad tą … gawiedzią :frowning:

2 polubienia

Ja klnę w zaciszu…

A tak serio?.
@gra, nie słowa a intencje.
Nie ma słów brzydkich, są źle i z premedytacja uzyte.

Slowo jeać* zagnieździło sie gdzies ze wschodu, * pierolić to ma pochodzenie łacińskie, a co do innych faków? Z wysp. Carramba?
Bez “słów uniwersalnych” da się przeżyć.
Ale nie wszystkim.
Zalew dziwadel jezykowych nie jest problemem.
I jednak muszę do cenzora zajrzeć, bo nie wszystko odpuściłam :partying_face::rofl::partying_face:

No, nie zgodzę się z tym. Często wulgaryzmy stosowane są jako znaki interpunkcyjne, zupełnie bezmyślnie, bez żadnych złych intencji. Same wulgarne słowa powodują więdnięcie uszu. I w pełni rozumiem użycie ich w momencie np. walnięcie się młotkiem z drugą rękę, tę trzymającą gwóźdź :slight_smile:

1 polubienie

He hehe… Ja w takim wypadku nagle robię się wierząca, bo wtedy drę się “o Jezuuuu…”

2 polubienia

Niekoniecznie.
Klnę w kilku jezykach. Jakos tak…
Nawet przesledzilam skąd się te wiazanki biorą.
Psychologicznie? Sa, bywaja rozladowaniem emocji, naduzywane? Zmieniaja znaczenie, albo staja sie zanieczyszczeniem.

1 polubienie

Oni się w tych partiach dobierają pod kątem zaburzeń psychicznych. W Konfie jeden poseł się z dziewczynki ostatnio naśmiewał, że sobie kocie uszy w zabawie przymocowała. A co sobie miała przymocować, jak się bawiła udając kota? No chyba, nie dzikiego węża z przodu? :thinking: