Selekcja dwustopniowa?

Dziewczyny obserwują i sprawdzają potencjalnych kandydatów na ojców ich dzieci, aby mieli najkorzystniejsze geny do przekazania ich dzieciom, a potem następuje drugi etap selekcji, gdy plemniki ścigają się do ich jajeczka? Dobrze to rozumiem?

  • Nie
  • Tak
  • Trudno powiedzieć
  • Mam jeszcze inne zdanie na ten temat

0 głosujących

Zle to rozumiesz. Nie wszystkie dziewczyny szukaja ojca dla swoich dzieci wybierajac meza. A co do wyscigu plemnikow? Sadzac po kondycji rodzaju ludzkiego to ten najszybszy niekoniecznie musial byc najlepszy. Szybko to sie tylko pchly lapie…

2 polubienia

Musiałbyś pogadać z kobietami.

1 polubienie

Podobno spora czesc mezow wychowuje nieswoje dzieci nawet o tym nie wiedzac…

2 polubienia

Szacun dla nich

1 polubienie

Geny nie sa az tak samolubne jak niektorzy twierdzą :laughing:

2 polubienia

Ja mam silne geny dlatego jestem sam bo nie chcę by dzieci jakieś miały rogi i czerwoną skórę.

1 polubienie

Ode mnie, najłatwiej uzyskałyby geny maksymalnego lenistwa i wygodnictwa. Cóż, z takimi przyszedłem na ten świat, i ciężko byłoby mi się zmienić.

1 polubienie

Szczerość to podstawa

1 polubienie

Lenistwo i wygodnictwo to niekoniecznie muszą być wady, bo taki wygodnicki leń musi potrafić główkować, aby się najmniej narobić. Chyba większość wynalazków miała takie swe źródło.

2 polubienia

Coraz bardziej cię lubię

1 polubienie