Wyskocz tylko piwo sobie kupić…
Eee…To juz mam.Tzn. jedno piwo i tym razem,więcej wina.Włoskiego.Jest -7 w tej chwili i wino mi bardziej pasuje w takim"klimacie"
Cieszę się, że Francja wygrała i życzę jej wygranej w finale.
Znowu czytam o zamieszkach po meczu…Ale jedno mnie zastanawia…Dlaczego Marokańczycy nie robią zadymy w swoim kraju, w Maroku ?
Też przed chwilą czytałam. 14 latek nie żyje.
U mnie nie było zamieszek, wręcz przeciwnie, Francuzi świętowali, były klaksony z aut , petardy i ogólnie radosne okrzyki.
Dobre pytanie. Można tez zapytać dlaczego nie robią zadymy w Katarze?
A na serio: po co w ogóle robią te zadymy? Podobnie było po poprzednich WYGRANYCH meczach. To dlatego przestałem kibicowac tej drużynie. Szczytem były gwizdy na wczorajszym meczu przy każdym posiadaniu piłki przez Francuzów. Wielu marokańskich kiboli miało gwizdki na trybunach, w które dmuchali ile sił w płucach. Dno!
Bo w Maroku jest i panuje hitleryzm
Bo robią je PRZECIWKO Europejczykom!Przeciwko zachodniej cywilizacji z której biorą wszystko co sie da a potem na nią plują.
Sport to tylko pretekst.
Tak właśnie wygląda nienawiść miedzykulturowa.
Spytaj raczej,dlaczego Senegal sie bawi nawet gdy przegrywa!Wszak kiedys też pod francuskim panowaniem…
Nie posądzam Senegalczyków o znajomość historii ale faktem jest że Francja dała im skuteczną obronę przed imperializmem islamskim i wykurzyła portugalskie niewolnictwo!
Należy sie cieszyć że Egipt nie awansował.Niby słabsi obecnie ale mają Salaha i dzxiesiątki tysięcy nienawistników wśród kiboli.
Prawdopodobieństwo awansu na wzór Maroka,spore.A wtedy miałbyś na trybunach palenie europejskich flag i chóralne"śmierć Ameryce!"
Te gwizdki też mnie irytowały. Czasami myślałem, że to sędzia gwiżdże. Po czasie przywykłem i ignorowałem.
A więc jednak, Polacy doszli do finału na mundialu! Co prawda nie piłkarze, a sędziowie z S.Marciniakiem na czele, ale to wielka sprawa
Faktycznie.
Tym bardziej ze Marciniaka nie wszyscy lubią.
No i Polacy mają już zapewnione moralne trzecie miejsce na Mundialu. Bo przecież przegralismy tylko z Francją i Argentyną!
Chyba sie spóźniłem z entuzjazmem …
To mi przypomina moja księgę poświęcona igrzyskom w Grenoble,1968.
3/4 bylo o sporcie, zreszta znakomicie udokumentowane.
Natomiast wstęp i pierwszych kilkadziesiąt stron,traktowalo o naszych sukcesach A to rzeźba,a to zespół ludowy a to plakat…Innymi słowy,we wszystkim byliśmy mocni tylko nie w samych zimowych dyscyplinach