Byłem już w takich miejscach nad Polskim morzem gdzie na prawdę sklepy czy bary działają od maja do max października.
2 polubienia
Bo takie są. A w większych miejscowościach to cały rok działają.
2 polubienia
Ja jak idę na rybę, to albo chcę małą porcję albo patrzę lub dopytuję, czy cena dotyczy porcji, czy 100g. Zdarzyło mi się naciąć i uważam, że nie ma sensu wydawać majątku na coś, co dalej można kupić taniej i może smaczniej.
Natomiast jeśli by mi na czymś bardzo zależało, to bez względu na cenę się skuszę Czasem już sam fakt siedzenia w fajnym miejscu wystarczy, żeby coś zamówić i posiedzieć i nacieszyć miejscem i jedzeniem.
1 polubienie