Sinead O’Connor nie żyje

Rock nieugłaskany, alternatywnosc, podlana sosem depresyjnej osobowosci.
zachowania często uwazane za niezrównoważone. Taki troche Don Quijote w spodnicy i z gitarą?

Ale talentu jej nie mozna było odmówić.
Nie do konca moje klimaty, ale bywały takie dni, ze jej śpiew był nie do zastąpienia.
Zostały nagrania…

2 polubienia

Tak…Dopiero co, ta wiadomość mną wstrząsnęła…56 lat…
Lubilem I cenilem jej dwie, pierwsze płyty.
Jej wersja Nothing Compares 2U,Prince’a,to singlowe arcydzieło…
Niestety,najczesciej odnosiłem wrażenie ze to osoba nie do końca poczytalna…Zdaje sobie sprawę ze media jak zwykle,wykorzystywaly wszelkimi sposobami wszystko to co mogłoby uchodzić za szokujące czy"sensacyjne"ale już tak mam ze gdy artysta zaczyna częściej wypełniać rubryki towarzyskie czy trybuny upolitycznione niż nagrywać czy koncertować,stopniowo tracę zainteresowanie.
Sinead nie można zarzucić braku aktywności.Ale prezentowanie gniewu, tez powinno być “jakieś”.Inaczej każdy byłby"artysta".
A tutaj mamy jeszcze natłok parareligijnych bredni, trudnych do opisania dla w miarę spokojnego człowieka.
Mimo wszystko jednako bardzo, bardzo smutna wiadomość…

3 polubienia

:frowning: Ojej…umarła z tęsknoty za synem pewnie :frowning:

2 polubienia

Ja tam nie oceniam…człowiek sam nie wie, jakby przetrwał w tym światku artystyczno-celebrycko-medialnym :confused: Żyjąc “normalnie” czasem człowiek się czuje niezbyt poczytalny…

1 polubienie

Zawsze szła własną drogą. Była sobą
:pensive:

3 polubienia

Sinead O’Connor ceniłem przede wszystkim za płytę, którą chyba już setkę razy przesłuchałem i zawsze będę do niej wracał.
Mowa o tym:

5 polubień

Nothing compares to you …

Choć na ten moment przyczyny śmierci piosenkarki nie są znane, podejrzewa się, że 56-latka popełniła samobójstwo.
:pensive:

1 polubienie

Za tym nie trafisz. W kazdym razie obylo sie to bez udzialu “osob trzecich”.
Taka Dolores O’Riordan, z zespolu Cranberries po dluzszym okresie braku chęci do zycia i kilku odwykach wypila za duzo i juz sie nie obudziła. A tu kobita, u ktorej zdiagnozowano przeróżne dwubiegunowosci i inne problemy psychiczne z depresja wlacznie, miala pewnie apteczke zaopatrzona jak marzenie niejednego narkomana. Wiec swiadomie czy nie mogla cos wymieszac lub przedawkowac.
Obie panie laczylo jedno - mialy plany, nowa plyte prawie gotawa i zielone swiatlo na dalsza droge zawodowa.

1 polubienie

to smutna wiadomość. Mam w posiadaniu dwie płyty tej artystki. Później znikła z mojego horyzontu. Pamiętam fakt, kiedy pojawiła ( przynajmniej dla mnie) ale jakoś nie porwała mnie - może nie od tej piosenki Ją usłyszałem. Artystka jakby kontrastu: drobna a przy tym z mocnym głosem nie samowitą skalą.

1 polubienie