Singielki są szczęśliwsze?

Ja już tak mam. Analizuję, rozpamiętuję, zamartwiam się o siebie i o niego. Widzę to, co nie da się zaakceptować i jeśli wyszłoby później, to byłoby gorzej. No, ale tęsknota jest i wykasować myśli się nie da. Żałuję, że nie było rozmowy.

@Ajko To jest taki rodzaj żałoby, po stracie związku. To trzeba przeżyć i przepracować. A potem iść dalej.

@Ajko Wiem, fajnie się gada. Też analizowałam więc trochę Cię rozumiem. Chyba trzeba sobie na to jednak pozwolić, już nie zaprzeczać że jest smutek i ból… Na szczęście czas leczy rany.

Tak jak napisalem.Bankructwo pewnej ideii,wyboru drogi życiowej na którą kiedyś sie zdecydowaliśmy…
Ulga w przypadkach skrajnych,jest zrozumiala [np. bijący mąż po alkoholu…].Ale to nie zmienia postaci rzeczy iz mamy do czynienia z błedem i porażką.

1 polubienie

Ja teraz rozpaczliwie potrzebuję rozmów z kimś, kto nas zna i umie patrzeć na te sprawę z mojej perspektywy. Były takie rozmowy, ale przyniosły chwilową ulgę. Co z tego, że ktoś rozumie i mnie wspiera, jak to ja cierpię. Ktoś kto mnie porzucił w nerwach, wygarnął mi to, co zabolało i miało zaboleć, to ktoś z kim wiązałam swoje marzenia i lokowałam uczucia. Tylu lat i wspomnień nie da się wymazać. Byłam nieszczęśliwa, ale naiwnie liczyłam, że wszystko jest do przeskoczenia, tylko byłam z tym sama. Liczyłam, że zacznie się starać dla naszego szczęścia. Wybuchł i pstryk… Nie można posklejać i zapomnieć tego, co napisał.

1 polubienie

“Chcesz być kochany?Kup sobie psa.
Chcesz kochać?Kup kota…”
Jest jeszcze OPCJA ZDROWOTNA:
“Cierpisz na zbyt niskie ciśnienie?PIES!
Zbyt wysokie?KOT!”
Z moich obserwacji =jest w tym jakaś reguła

Nie wiem ,czy singielki są szczęśliwsze=nigdy nie byłam singielką.
Ale po ponad 30-tu latach z jednym chłopem,uważam ,że po takim okresie należy mi się co miesięczny dodatek “małżeński” w wysokości co najmniej najniższej krajowej,albo inaczej można to nazwać “emeryturą małżeńską” i wypłacać automatycznie i z urzędu… :sunglasses:

Zwierzak też wymaga opieki i to bezwzględnie.
A na starość i tak Cię nie odwiedzi i szklanki wody nie poda :wink:
Trochę to egoistycznie ludzkie =brać sobie “substytut człowieka” do towarzystwa…
Zwierzęta są z natury dzikie i powinny przebywać w swoim “zwierzęcym świecie”.