bądźmy szczerzy. Zdobywając dwa lata temu złoto, mówiło się że jest najstarszym mistrzem świata. Z całym szacunkiem i jeszcze większymi oczekiwaniami (naszymi), to jest już koniec kariery.
Wszystko na to wskazuje ale w takiej sytuacji,mówi sie,do widzenia.
Na razie blokuje miejsce w kadrze,ostentacyjnie obnosi się ze swoją niechęcią,że niby skoki nie dają mu już ani radości,ani motywacji…W najlepszym dla siebie a i dla nas,przypadku,powinien wróci do kraju nie tylko na treningi ale i po to by sobie wszystko przemyśleć.
blokuję i nie blokuje. Po odejściu “naszych orłów”, chwilowo słabo widzę nasze skoki a na drużynę pewnie przyjdzie nam " chwilę" poczekać.
Istnieje jakaś szansa że następcy stanąwszy na żywo w PŚ obudzą w sobie iskrę - daj Boże.
Szansa zaistnieje tylko wtedy gdy ktoś pozwoli im skakać.Norwegowie,Austriacy czy Słoweńcy a nawet Japońce,każdego roku wprowadzają do konkursów nowych zawodników.
Oglądałem to u kolegi. Nic nie będę dodawał do powyższych komentarzy bo musiał bym się powtarzać.