Skąd się bierze zjawisko nasilonego hejtu i przemocy rówieśniczej?

Dawniej było tego dużo mniej

Bylo, moze bardziej ukryte? Mimo wszystko nie na takim poziomie okrucienstwa?

Albo po prostu mniej tolerowane przez otoczenie.
Ja mieszkam w Polsce w klatce, gdzie jakims cudem kultywuje się stare zasady sasiedzkie typu sól pożyczyć, psa wyprowadzic, bo sam zostanie, kota nakarmić? Kwiatki podlać?
Monitoringu klatkowego raczej nie ma, ale jednak jak cos sie dzieje innego niz standardowe to sie zerknie czy nieproszonych gosci nie ma?
Jakos pokoleniowo sie to zachowalo, a nowi sie przystosowali.
Bo inaczej byloby kęsim :joy::wink:
Ale wiem, ze to ewenement.
To samo pewnie jest w szkolach - tam gdzie dzieciarni sie pilnuje jest mniejsza tolerancja?
Fakt, że niestety ryba psuje sie od glowy, a jak się patrzy na tek kwiat narodu na nomen omen Wiejskiej? I tolerowanie takich zachowań?
Prestiż zawodu? Wolne żarty.

Wszystkie zachowania ludzkie, które są teraz istniały wcześniej w przeszłości. Pedofilia, homoseksualizm, hejt, łapówki, zdrady, intrygi. Taki jest człowiek

5 polubień

Z normalizowania przemomcy. Dzis byl artykul “Sygnalista dowiedział się, co napisali nauczyciele. “Druzgocąca informacja”..nie wklejam linku, bo muli

Zawsze był tylko dzieciaki też były twardsze. Dziś wychowuje się miękiszony.

1 polubienie

Pewnie z nieharmonijności…

Teraz sie dzieci nie wychowuje najczesciej.

Dzis Dzien Zdrowia Psychicznego.

Moze nie miekiszony, ale maminsynkow.

1 polubienie

Nie wywoluj wilka z lasu…

1 polubienie

Wiem, trąbia o tym wszędzie.

Nie tylko w Polsce ludzie w tym chaosie glupieja.

1 polubienie

No niee…To są sprawy które zawsze były,od lat najdawniejszych.
Podstawowa różnica jest tylko taka że owe negatywne zjawiska nie miały swej atrakcyjnej bazy w postaci internetu.Tu można opluć każdego i bezkarnie to idzie w świat.Tu można wstawić kompromitujące zdjecia i nikt ci nic nie zrobi…Tu można szybko i głośno szantażować,siać wszelkie odmiany nienawiści i jeszcze liczyć na akceptacje…Setki tysięcy dewiantów,zwyrodnialców,gwałcicieli ale także zwykłych frustratów,ludzkich"zer",nagle otrzymało od losu darmową okazje do wywnętrzania się,do obwiniania wszystkich za swoją miernotę…
I jeśli chodzi o "nasilenie"to masz tutaj odpowiedz.Gdyby nie istnienie internetu,nie dość że niczego byś nie zauważył to nawet do głowy nie przyszłoby ci pytać…

2 polubienia

A niby gdzie by mial nasz kolega pytać? Na bazarze? :joy:
Net to tylko nosnik. O tyle niebezpieczny, że to zasieg ogolnoswiatowy, szybki i do tego zmora kazdego cenzora - nie do upilnowania.
A, że informacja i dezinformacja ida w parze jak yin i yang?

1 polubienie

Skoro dzieci sie nie ychowuje, i “nie ogranicza” a nauczyciel jest na dole w hierarchii spol. to hulaj dusza. Kiedys sie czlowiek bal, ze “babka”zobaczy albo, ze rodzic sie dowie. Teraz dzieci sa uczone w domu przesuwania granic a czasem ich nie ma, bo sie rodzice nie interesuja, czy dziecko ma wpojone jakies wartosci oprocz znajomosci wartosci smartfona.

Byla przesada w jedna strone jesli chodzi o szacunek do nauczycieli a teraz wszystko sie odwrocilo i raczej wcale go nie ma…chociaz czesc nauczycieli to tez nie zasluguje na szacunek (patrz historia z zespolu szkol odziezowych, gdzie sie kadra podpisala pod listem szczujacym na sygnaliste, ktory zawiadomil wladze o molestowaniu dzieci przez swego poprzednika).

Skąd się bierze i dlaczego?Jest skuteczna ,trafia w czuły punkt i dotkliwie rani..

Dawniej przemocy było bardzo dużo ale w większości fizycznej i tak też się ją rozwiązywało.Ktoś dostał w nos to popłakał się ktoś .

Z perspektywy lat i własnych doświadczeń dzisiejsza metoda psychicznego maltretowania ludzi jest bardziej sadystyczna i wredna, wyrządzająca więcej szkód na przyszłość.

3 polubienia

Nie orientuję się, od jak dawna żyjesz, żeby mieć dane porównawcze, żeby twierdzić, czego dawniej nie było a jest teraz, niemniej moim zdaniem zasadniczą różnicą między dawnej i dziś jest nieporównywalnie większy przepływ informacji i łatwość do niej dostępu, oraz nomenklaturyzacja coraz bardziej rozdrabniająca zjawiska określane kiedyś, że z kogoś naśmiewają się lub znęcają, albo ktoś dostał wpierdol.

1 polubienie