“Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę; daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego”
Marek Aureliusz
“Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę; daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego”
Marek Aureliusz
Cierpliwość nie jest moja cnotą
Ale kropla drąży skalę
Odpuszczam wtedy kiedy nie widać na horyzoncie nadziei.
Nadzieja jest matka głupich
Wybieram głupotę
Tak szybko się nie poddaję / trudno mnie zniechęcić, przekupić, jeśli coś nie wychodzi to musi być inna metoda, niekoniecznie dżwii czy okno, koń czy osioł
Z doświadczenia. Kiedyś myślałem, że wszystko jest logiczne i da się rozumowo zmienić. Potem stanąłem na ślubnym kobiercu i zrozumiałem.
Tiaaa? Swiat po zawarciu malzenstwa to uporządkowany w porównaniu z FB
A co ma porządek z logiką wspólnego?
Najcześciej,jak wiekszość ludzi,nie wiem.
Ale ja jestem walczakiem…Fighterem…I jesli gdziekolwiek w czymkolwiek widze szansę,trwam lub walcze do konca.Plus to ze od zawsze jestem wierny maksymie iz kazdy jest kowalem własnego losu.
Od spraw beznadziejnych pozostaje zawsze modlitwa.Ale i wtedy nalezy pamietać ze nie jest ona po to by usiąść i czekać na cuda…
Pewnie ze sa takie chwile ze juz nic innego nie mozna zrobić…Najczesciej w szpitalu gdy stopień poczucia beznadziejnosci bije inne sytuacje na glowe…
To akurat mógłbym rozwijać ale po pierwsze,nie mam pewnosci czy ktoś sobie tym gęby nie wytrze [tutaj nie ma cl ] a po drugie,zupelnie nie mam pojecia,czym sie kierujesz zadając to pytanie…
Wytrwalość,cierpliwość,nadzieja…Niezle wychodzi mi to pierwsze i trzecie
Zycie wzielo sie z chaosu