Obyczaj uprzejmego puszczania kobiet przodem wziął się z epoki jaskiniowej, kiedy jeszcze nie zakładano pól minowych.
Otóż, dana para jaskiniowców, poszukując swego metrażu natrafiała wreszcie na jaskinię no i trzeba było sprawdzić, czy nie zamieszkuje tego lokalu dany tygrys szablozębiasty.
Niestety, metoda ta miała tę wadę, że pogłowie jaskiniówek drastycznie malało albowiem tygrysy owe apetytem cieszyły się niepomiernem.
Sytuacja uległa pozytywnej zmianie przez przypadek, bo jeden jaskiniowiec oprócz żony i potomstwa targał też ze sobą teściową w poszukiwaniu mieszkania.
Kiedy natrafili na jaskinię, to, jakoś tak, ta teściowa wepchła się tam na bezczela pierwsza, jak to statystyczna teściowa ma w obyczaju swojem.
Jaskiniowiec nie gapa i zdążył wymówić pierwsze modlitewne słowa modlitwy proszalnej do aktualnego bóstwa z prośbą, żeby ten tygrys w tej jaskini przebywał.
Nie zdążył dokończyć, kiedy w jaskini rozległ się straszliwy tygrysi ryk, a za chwilę z pomieszczenia jaskiniowego z przerażeniem i paniką w ślepiach wyskoczył ów rzeczony tygrys i oddalił się tak szybko, ze wkrótce zniknął za horyzontem, gdzieś w sinej dali.
Od tej pory pogłowie jaskiniówek ustabilizowało się na należytem poziomie z tem, że gwałtownie zaczęło maleć pogłowie tygrysów. One pochowały się tak dalece niedostępnie, że do dziś żadnego nie znaleziono i uznano za wyginięty gatunek
Serdecznie pozdrawiam wszystkie koleżanki, które w perspektywie czasowej zostaną teściowemi. .
no to jedno co mi nie grozi - zostanie tesciowa, znaczy sie.
a co tygrysow szablozebnych? moge kotka adoptowac. jazgotliwyych oglupialych zmiana miejsca psow z wlascicielami ostatnio dostatek, z glodu nie umrze.