Na starym pytamy też byłam MałaGosia ale chyba “mała” pisana z małej litery, zmieniałam avatary ale chyba generalnie miałam jakieś swoje zdjęcie.
Ps. Zablokowano mi możliwość komentowania i odpisywania na privie za zbyt dużą liczbę odpowiedzi w dniu, w którym się zarejestrowałam i może dobrze, ktoś kto zarządza tym grajdołkiem może wie co robi:crazy_face: generalnie dużo gadam, “mądruję się”. Nic się nie zmieniło przez te lata
Tu każdy początkujący ma ograniczoną ilość komentarzy, o ile pamiętam, przez dwa pierwsze dni. Taki jest urok tego forum. Teraz już możesz nawijać do woli.
Jestem gra, na starym pytamy i tutaj (ale tylko tutaj). Tyle, że poprzednio byłam młodsza i wyglądałam tak:
Ja na starym Pytamy miałem ten sam nick (Daniel86). Często zmieniałem awatar, a obecny mam jeszcze od czasów końca starego Pytamy.
Wcześniej byłem fiołkiem. Później stałem się gwiezdnikiem, z numerkami. Tutaj bez numerków.
A wiesz, ze w wydaniu wilczycy Cie bardzo lubilam?
Tiaaa. Jeszcze jak by do rebusow podpowiedz byla?
Nawet nie wiedziałam
Ajko teraz, a wcześniej Ajumiko z żabką w avatarze.
Pamiętam Cię.
Wstawiaj tę żabę, fajna była.
Żabę to i ja pamietam. Moim pierwszym awatarem na starym Pytamy też była żaba…
Ciekawe, co ona teraz biedna robi…
Zawsze byłem rycerzem w czerni …
Don Hihotem?
Uważaj, bo nadchodzą czasy, gdzie będziesz mógł myśleć co zachcesz, ale uważać na to co głośniej mówisz …
Mój awatar nawiązuję do poprzedniego konta na tzw starym Pytamy.Dość nieaktualne zdjęcie ale czułem się niejako zobowiązany je wrzucić i dać się rozpoznać.Na Pytamy jestem od przełomu lat 2007/ 2008 roku pod różnymi nickami ,Nigdy nie miałem dwóch kont jednocześnie i też nigdy się ich nie wstydziłem.Ich podanie rozważam ,choć niewiele Wam powie o mnie ,byliście za bardzo zajęci sobą hehe;>
Ja pamiętam bardzo wiele kont z tego okresu,bo byl to cieawy czas na pytamy .
Jestes zatem jednym z najdłużej funkcjonujacych userow.
Na najciekawszy podobno się spóźniłem.Dużo najstarszych stażem użytkowników wspominało początki Pytamy z dużą nostalgią i z czasem który już nie wrócił.Zawsze czułem się tu raczej gościem ,może wynikało to z dystansu pierwszych do następnych.