Też tak bym się pocieszała. Katar to już znamy… Zdrówka życzę obojgu
U Ciebie, czyli gdzie, w jakim państwie (we Włoszech)?
Zajrzałam do Tesco: ludzi z 10 osób, towaru pełno! Ludź od ludzia z daleka…
Ja mialam dzis jechac po zakupy, ale poczekam do srody, jak minie pierwszy szok. Juz wiem, ze wszystkie sprawy urzedowe i sadowe ulegly zamrozeniu na czas trwania stanu wyjatkowego jesli chodzi o terminy, podobnie jak i badania profilaktyczne. Strony zainteresowane zostana poinformowane po wygranej wojnie z wirusem o nowym kalendarium.
Mnie przełożono fizjoterapie (i dobrze)!
Ojjj, to prawda!!!
Trochę szaleństwo z powodu zbyt długiego przebywania z rodziną, czego zwykle unikam, a trochę… dużo spania, kilka filmów dziennie, rozciąganie/joga, maseczka na twarz i w ogóle całkiem niezłe życie…dopóki ten elearning na większą skalę się nie zaczął
Męcząca taka kwarantanna, za niedługo leki będą się kończyć a tu problem z receptą, dla swoich znajomych wejście do recepcji z boku a ty stój i klamkę całuj. Wypisane 8 numerów telefonicznych do kontaktu i żaden nie jest odbierany
a) zdecydowanie mi daleko do rozwodu
b) nie planuje ciąży to nie będzie
c) jem tyle co zawsze
d) chyba mam grzeczne dzieci
U mnie bardziej zakupoholizm, wydałam już mnóstwo pieniędzy na zakupy online.
Wleciały treningi siłowe, wreszcie mąż ma czas żeby mi pokazać jak ćwiczyć.
Poza tym oczywiście pracujemy, niestety w stresie bo jest to niesamowicie niepewna sytuacja dla przedsiębiorców. Na razie nie odnotowuje strat, co będzie dalej to nie wiem.
To jak ja: kupiłam bluzkę (Zalando)… Resztę udało mi się wrzucić do koszyka!