Koprolitów
Żal PL
Ty lepiej trzymaj dzis za mnie kciuki. 37 stopni w cieniu. Wilgotnosc 70%.
Nie trzeba w tropiki.
U mnie 33…
Ja potrzymam. Współczuję.
Potrzymam ino jak długo , po godzinie będą białe kciuki, za free bez wat będzie 1, drugi mi potrzebny przy obiedzie, kurde coby mnie ino ten kciuk tak nie został na dłużej, niech ci się wiedzie jak najlepiej,
az tak dlugo to nie, bo bedzie bolalo
Mnie tam mój ból nie straszny, bardziej boli jak u innych, gorzej z płaczem na zawołanie bez bólu - tego nie przerabiałem, ból z płaczem nieraz mi się zdarza
mi to sie juz dzis zaby w zoladku od zimnej wody zalegly, a rownie zimny sok zaczyna wykazywac tendencje do fermentacji - co prawda ponoc z pomaranczy wina sie nie da zrobic, ale zdaje sie jakis kumys przy tych upalach ma szanse?
Zimnym piciem nie nawodnisz się bardziej niż normalnym, a narażasz gardło.
chętnie i za darmo ci oddam do fermentacji do opróżnienia na początek 1 regał z kompotami, tylko zgódz się !. Człowiek był głupi kiedyś bo dziecko chciało truskaweczke, malinkę, jagódke itd to wekował, i po co
gardlo mam dosc odporne na zimne. gorzej z goracym. lody na sniadanie ostatnio rzadkoscia nie sa
a nawadnianie to jeszcze mikroelementy i troche soli.
co ciekawe zupelnie mi nie smakuja banany i pomidory - ze dużo potasu?
Może ogórki będą Ci łatwiej wchodziły? Też nie są złe.
niedobre teraz, wysuszone jakies. a kiszonki w tym klimacie nie zrobisz.
mam arbuzy, melony i soki - jakos przezyje.
a chudnac mam z czego
Za pozwoleniem, koleżanko miła, za pozwoleniem, ale pragnienie gasimy wyłącznie piwem zimnem…, nie zimne, to profanacja jest…
A tego, to nie znam…
Eee tam…, u Ciebie i tak wybór przeogromny, nadrobi się straty…
Porażka