Słabo dziś z pytaniami

Te stawki z ogłoszeń to są chyba za pól etatu z okazji nadchodzącego black outu? :thinking:

Co to ma być?!

1 polubienie

A strzel sobie w łeb marudo.

2 polubienia

Katastrofa

Sam jesteś katastrofa.

2 polubienia

0 nowych pytań

1 polubienie

To za marudzenie

1 polubienie

Milczenie jest złotem a pytania są w przedszkolu. Zatrudnij się, będziesz miał przesyt. :scream:

1 polubienie

image

image

6 polubień

Widzisz…Ja mam dzisiaj wolne.I rano czekałem cierpliwie aż wreszcie sąsiad wyjdzie z kuchni.Potem zrobiłem obiad i rozwiesiłem pranie.
Przed paroma chwilami skonczyłem sprzątać ogród.Prasowanie mialem wczoraj…I nigdy nie prosze nikogo o pomoc w sprawach ktore potrafie załatwić sam.

3 polubienia

@joko , przezornie to wszystko porobiłam w czwartek i piątek. Nawet gotowanie dziś sobie odpuściłam. Ale wszystko inne porobione. A dziś słodkie lenistwo i domowe spa.
P.S. Wciąż po głowie, chodzi mi jeszcze jeden obrazek, który tu w tamtym roku zamieściłaś. Bardzo podobny tekst, do tego drugiego.

2 polubienia

Ja dziś tylko gotuję i to tylko leczo, bo za ciepło na dłuższe stanie przy garach. Rano “poszłam w długą” - targowisko, ryneczek i parę sklepików i dwa duże sklepy zaliczyłam. Zanim się spostrzegliśmy, była już prawie dwunasta - 32 stopnie i nic dziwnego, ze opadliśmy z sił - tyle łażenia w upał. W sumie, to leczo już ugotowane, ale na obiad zjedliśmy lody , a leczo będzie na kolację. Jak tak gorąco to nie da rady jeść nic prócz lodów. :grin:

4 polubienia

Wypie*ć!

2 polubienia

Ja też zwykle sobotę mam w miarę luźną. Jakoś sobie radzę, a pomoc “dostaję” bez proszenia. |Naprawdę nie mam powodów do skarg :wink:

3 polubienia

Mam podobnie. Cieszę się, że mój mąż, nie ma lewych rączek do prac domowych i pomaga mi ogarniać wszystko. Trochę gorzej z dzieçmi, ich trzeba gonić, sami od siebie nie chcą w domu nic robić i to mnie przeraża. Od małego ich wdrażałam w prace domowe,niestety, nie weszło im to w nawyk.

2 polubienia

Oj, devil - jak Ty się pospieszyłeś!
Nie lubisz takiej imitacji piwa? To zanieś je mamusi, mamusia się ucieszy, bo będzie jej smakowało i pomyśli sobie: jaki kochany syneczek, tak o mnie dba… Kupię mu za to piwko. Jak pomyśli, tak zrobi i miałbyś piwko po obiadku :wink:

3 polubienia

A nowe torebki już wiszą na rowerze… :star_struck:

2 polubienia

Nieee… Z rzeczy niejadalnych to dzisiaj kupiłam tylko lakier akrylowy i poliuretanowo - akrylowy i dwie świeczki zapachowe, a tak, to wszystko, co kupiłam to rzeczy jadalne :smile:

4 polubienia

Jak torebka skorzana to jadalna…

2 polubienia

A to nie wiedziałam, bo bym kupiła i zjadła :wink: :innocent:

2 polubienia