Burza byla u mnie. Parę grzmotow i troche deszczu. Biorac pod uwage możliwość natury?
Nic szczególnego.
Cos tam chyba jeszcze kropi, ale ciepło, to tylko duchota zamiast poburzowej świeżości.
Przeżyjemy! Jeszcze tydzień dwa i zacznie się robić chłodniej. I będzie narzekanie w stylu: “zimno mi a jeszcze nie grzeją”…
Zastanawiam się czasem, po co niektórzy ludzie narzekają i jęczą, skoro to niczego nie zmienia. Czy od tego ciągłego jęczenia jest im lepiej na tym świecie? Irytują mnie tacy malkontenci.
Mi jest lepiej, jak pojęczę na upał (nie każdy może jęczeć z innego powodu, nie?)
Ja juz zaczynam plakac, że ciemno, zimno i do domu daleko.
Dziś to paskidnie. Nie dość, ze zimna mgła to fachowcu po dlugim weekendzie wrocili do remontu mieszkania naprzeciwko. Od rana wiercą i kuja niczym wściekłe dzięcioły.
A u mnie jest cudnie. Ani grama słońca, lekki wiatr, wilgotno po burzy, trochę chłodno. Zaraz pójdę na długi spacer, bo szkoda przegapić tak świetną pogodę.
A ja jutro ide na grzybobranie. Na pobliski rynek sprawdzić, czy juz są. :brown_square::brown_square::brown_square:.
Na spacer to faktycznie lepiej jak troche chłodniej.
Już są. Nazbieraliśmy i mamy ich już całą szufladę w zamrażarce (bo nie tylko suszymy ale i mrozimy).
No ja ze wzgledu na transport to tylko suszone.
I tyle co zjem teraz
Leje, grzmi i łomocze.
Zrób fotkę. Jak Ci będzie kiedyś za gorąco, to sobie pooglądasz i powspominasz.
Ssijcie kolbę
Najpierw porządnie ugotujemy!
A nigdy nie jadlas mlodych surowych?
Stracone bezpowrotnie 2 minuty życia
Odbijesz sobie wszystko w piekle po śmierci pijąc piwo
On do piekla niechetny, bo tam goraco i piwo trudno schłodzić. Stąd mamy marudnego emigranta @Devil na forum.
O tym niechętnie się mówi, ale dla mnie to nie jest tabu: o co chodzi @devil owi?
Kapucyn