Dla posiadaczy odpornej wątroby.
Na Mazurach zyla sobie taka pani Waleria, caloroczna opiekunka osrodka wypoczynkowego. Koniec lat 70 to byl. Spirytus przepijala wódka, a jesli chodzi o wedkarstwo? To czasem klusownikiem była, bo wiedziala gdzie biorą, ale juz okresy ochronne czy inne “bzdury dla miastowych”? Miala wtedy ok.50.
Niestety pod koniec lat 80 zaczely sie jej problemy z zdrowem, nie alkoholizm, a marskość wątroby zeszla z tego świata w 1991.
Ośrodek jak wiele innych popadl w ruine, hotel tam zdaje sie postawili. I serwuja tilapię lub pangę z frytkami i surówką colesław.
Po co was poczęto? Jak można było tak wpaść?!
Ja miałam być chłopcem.
Degrengolada i kompromitacja w naszych szeregach… ot, co…
Tak mi się odwdzięczacie?
Może jakbyś popracował tak chociaż do 17.00, jak normalny człowiek to …
Jestem skory zauważyć że forum założył szczery do bulu więc nie wiem za co mamy być ci wdzięczni nawet flaszki nie postawiłeś nikomu
@Devil by wszę do Warszawy batem gonił boso niż by komuś postawił.
Co wy robicie?!
Rozpaczamy z powodu naszego upadku moralnego.
No i jeszcze udajemy, że mamy jakieś dodatkowe życie oprócz forum.
Nie ma picia, nie ma życia.
No pewnie! W dodatku w czasie tak silnej zawiei śnieżnej. Na dworze tak biało, że nic nie widać, to chociaż w domku można sobie alkoholem humorek poprawić.
U mnie pełnia słoneczka i -1C. Ale to chyba koniec zimy w Niderlandach, ponieważ jutro zapowiadają +6, a pojutrze i popojutrze 15 i 16 w plusie. To “tylko” 20 stopni różnicy w ciągu kilkunastu godzin.
Pewnie masz znajomości tam wysoko
Ja nie mam
Moje znajomości tam wysoko są mniej warte od zeszłorocznych jesiennych liści.
No ale lepszą pogodę sobie załatwiłeś