Ruskie mówią,że w 1917 świat się z nimi liczył a po 1991 roku już nie.Zastanawiają się czy na powrót nie wprowadzić socjalizm.
Ja im z całego serca życzę socjalizmu - kcom,nieh majom.
No a co oni tam mają jak nie socjalizm? Komunizm?
Praktycznie to oni mieli, to co na Ukrainie, czyli oligarchizm.
Mieli a nawet nadal mają XD
Zawsze ruski kłamią
Socjalizm od komunizmu dzieli przepaść głęboka niczym Row Marianski.
Z komuchami w 1917 ktos sie liczyl? Problem polegal na tym, ze nie za bardzo i ta zaraza sie rozprzestrzenila. I zamienila sie w dyktature. Podobno proletariatu. Ale z jakiego zatechlego rynsztoka wyszli Stalin cz Putin to nie wiadomo. Co do Lenina? Pochodzenie udokumentowane, w najlepszej rodzinie czarna owca sie trafi …
@joko nic mnie tak nie zlosci jak nazywanie komunizmu i tzw. dyktatury ptoletsariatu socjalizmem.
“Socjalizm – 1. wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do ideologii politycznej wywodzącej się z filozofii politycznej rozwijanej w latach 30. i 40. XIX wieku we Francji lub 2. doktryna gospodarcza charakteryzująca się społeczną własnością środków produkcji oraz samorządnością pracowniczą.”<- W skrócie Wikipedia.
Ale mniejsza z tym.Komunizm się nie udał tak do końca i ogólnie został nazwany socjalizmem…czy właściwie to kwestia dyskusyjna.
Cofnijmy się w czasie - ZSRR lub CCCP (Cep Cepa Cepem Pogania)<- Oni takie coś chcą.Lecz wydaje mi się,że co by nie wprowadzili to i tak będzie to jedno wielkie bagno.
Ruskich nie szanują. Ruskich się boją
A Ty nieobliczalnego psychopaty sie nie obawiasz?
Czuję zmęczenie. Zmęczenie domysłami i spekulacjami. Co zrobi Putin? Nie wiemy. Nawet służby wywiadu nie są tego pewne. Możemy tylko czekać.
Ta wojna szybko się nie skończy. To jest akurat pewne. Zima będzie trudna dla nas wszystkich. Front mocno wtedy zwolni. Obie strony konfliktu troszkę odpoczną, uzupełnią braki. Może nawet zaczną gadać o negocjacjach pokojowych. By za kilka lat znów zacząć wojnę.
Muszę się napić
Nie Ty jeden jestes zneczony stanem niepewnosci.
A przede wszystkim ciaglymi sprzecznymi informacjami - jedno widzisz drugie słyszysz.
Ja pod koniec listopada, jesli nie nawali polaczenie lotnicze wybieram sie do Polski. Odlozyla mi sie fura spraw urzedowych, nie mowiac juz o rodzinnych.
Po prawie 10 latach.
Pewniej czulabym sie jadac na wyprawe do Machu Picchu.
Ależ jemu o to chodzi, aby każdy nawet nasz Devil myślał, co on zrobi To zaburzona jednostka, lubująca się w podgrzewaniu atmosfery. A to kiwnie nogą a t machnie ręką, podrapie się po brzuchu…i wszyscy spekulują a on kwitnie.