Spaliliście się kiedyś ze wstydu?

Dzieci mają różne głupie pomysły, dziecku jednak można wiele wybaczyć… Dorośli także takie głupie pomysły miewają.
Na przykład taki "Ksiądz Łukasz P. nagrywał nagie dzieci. Zamontował kamerę szpiegowską w czubku buta i podsuwał nogę pod kotarę przymierzalni. "
Jakiś urzędas zamontował kamerkę w toalecie, w miejscu pracy. To się dzieje, robimy głupie rzeczy a potem trzeba się z tego tłumaczyć przed sądem… masakra. Mąż mojej koleżanki schował się w szafie i wyskoczył z niej znienacka gdy żona przechodziła obok, by ją wystraszyć, zapomniał że ma chore serce…
To tylko niewinne przykładziki. Wstyd i upokorzenie…

1 polubienie

Pewnie:))
Dwa razy gdy nie strzelilem karnego na mistrzostwach Polski dziennikarzy oraz w jednym szkolnym meczu ktory mielismy wygrac spacerkiem a tak sie nie stalo.
Wstyd mi bylo jak jasna cholera gdy podczas 1 z 10,pomylilem Korynt z Kadyksem :rage:
Potworny wstyd dopadl mnie podczas pierwszego wielkiego chlania w zyciu,w wieku 15 lat,gdy nie wiedzialem nastepnego dnia czy to ranek czy wieczor…
No i moze nie wstyd ale rumieniec mnie oblal gdy w angielskim sklepie uzylem okreslenia french keys,majac na mysli francuskie klucze.Wyszlo jednak jak francuski pocalunek i pol sklepu rzalo jak dzikie konie :exploding_head:

6 polubień

To jeszcze nic z tym French Kiss, ja użyłam kiedyś konstrukcji gramatycznej z angielskiego I am cold do języka francuskiego i wyszło, że zamiast jest mi zimno, jestem napalona:)
Ży słi szuuuud :smiley: Przypał jak nic… :exploding_head: :robot:

3 polubienia

:rofl: :rofl: :rofl:

1 polubienie

Bo w każdym z nas siedzi dziecko. Lubimy zaskakiwać, wywoływać określone emocje.
Księża to inna bajka. Gdyby znieśli celibat to podglądania i molestowania by nie było.

Z językiem francuskim mam i ja swój epizod. Kiedyś mój nick był BenAs do momentu, kiedy nie zacząłem się udzielać na francuskich czatach. Tam mój nick był przez miejscowych odczytywany jako tak plus minus dobra d.pa. Dlatego stałem się benaskiem, bo mnie te napalone towarzystwo wkur…ało :grin:

8 polubień

:upside_down_face: :innocent:

1 polubienie

Tu klucz francuski nazywa sie angielski, a llave czyli klucz mozna pomylic tylko z padajacym deszczem llueve. Najwyzej Ci parasol zaproponuja w sklepie.
Ale poczatkujacy potrafia pomylic pollo czyli kurczaka z poya i probowac kupic cipę . Koledze tak sie zdarzylo w miesnym.

3 polubienia

O matko! Nie poszłam na zajęcia (no, co, czasem można, nie?). I sobie poszłam do stołówki, a tam… moja pani profesor… Myślałam że zemdleję… PS żeby człowiek TERAZ miał takie problemy…

2 polubienia

Ży słi…Patrze na to po raz kolejny :innocent: :roll_eyes: :innocent:
Nie mam pojecia o francuskim ale…Jestes pewna ze to tak sie przelewa???

Bywały u mnie różnorakie sytuacje wstydliwe, na ten przykładowy przykład przez brak ostrożności, ale nie nadające się raczej do publikacji ze względu na wzgląd… i niech tak zostanie. :innocent:

Ale kto pamięta moją sytuacje na torowisku kolejowem w Słupsku, kiedy tam z koleżanką przebywałem i co opisałem na starem Pytamy? Wtedy, ja, jak ja ale koleżanka miała tam powody do płonięcia… :innocent:

A ile wejść miał ten mój temat wtedy? Całe tameczne Pytamy się zleciało… :crazy_face:

2 polubienia
2 polubienia

Chyba mnie ominelo…
Cos Ty tej kobiecie zrobił???I to pod szlabanem???
I kto ma sie wstydzić?Ona czy Ty? :wink:
Lubilem te rejony…Wejcherowo i okolice…W knajpach ludzie nie atakowali moich włosów a jedynie robili sie cicho…[zawsze coś :innocent:] Dziewczyny byly fajne,odważne a i w pysk potrafily dać…
Jakos tak,mile wspominam,[przy pomocy kolegi z Łodzi!]…Wiatr był w żagle!!!Ech…Wtedy,30 lat temu…Az strach to wyartykulowac… :thinking:

1 polubienie

Kiedyś ?, Tak ale za kogoś / byłą. Problem niby już zapomniany, niemniej rykoszetem wraca, w nie zapowiedzianych momentach, którego nawet nie tłumaczę. Pozostawiam go z osobą która go stworzyła