Stachura i teatr

W piosence Edwarda Stachury “Życie to nie teatr” autor śpiewa:
cały jestem zbudowany z ran

I tu moje pytanie - bo wiem, że sam zakończył swoje życie
Z jakich ran był zbudowany? Co to były za rany?
Bo ja nie doszukwałem się w jego życiorysie czegoś co mogło te rany spowodować, wywołać w nim depresję, ale moze się mylę - są tu pewnie znawcy.

2 polubienia

Nie szukaj.

Aha, czyli jednak coś było tylko źle sprawdzałem…

Daleko mi do znawcy,jeszcze dalej do krytyka analityka ale,głównie za sprawą piosenek,jego poezja nie jest mi obca i to od końca lat 70-tych.
W jakimś wierszu pisał:
“nawet obłęd nie jest mi oszczędzony”…
I bądz tu człowieku,mądry…
Jego życie wydaje sie jak marzenie.Tyle podróży! Do najdalszych zakątków świata.A to oznacza także dobrą lub wspaniałą kondycję finansową.
Taki talent,zmysł krytyczny,pozycja twórcy kultowego przynajmniej dla 2 jak nie 3 pokoleń.Jeszcze w latach 80-tych,marzyłem aby choć skrawek tego wszystkiego,był kiedyś moim udziałem…
Stachura z pewnością był człowiekiem chorym.
Chyba 4 próby samobójcze.Medycyna wyszła mu na przeciw,sklasyfikowano go jakoś i leczono.
Niestety Sted dopiął swego…
Dla mnie pozostanie to całkowitą tajemnicą.Nie potrafię pojąć dlaczego ludzie sukcesu,wielkiego formatu,walczą z największym darem,cudem istnienia.
Sted byl wielkim introwertykiem i dlatego nie porównuję go z Beksińskim.Stachura skupiony na sobie,Beksinski na nienawiści wobec otaczającego świata…
To co mają powiedzieć żebracy tego świata którzy nie mają nic?!
Nawet gdybym znal odpowiedz,o jakie rany chodzi…Nie,nie potrrafię tego ocenić.A może nie chcę.

2 polubienia

No właśnie, jak na tamte czasy sporo podróżował, co mnie zaskoczyło. A o próbie samobójczej wiem tylko o tej ostatniej, ale nie zagłębiałem się w to jakoś. Fakt, że dokonał co chciał… Jak dziwnie się to życie układa. Może tu jednak choroba psychiczna przy tej introwertyczności odegrała największą rolę? Kto wie…

1 polubienie

Dyskutować można tylko do pewnego momentu bo żaden z nas go nie znał…Możemy polegać jedynie na dostępnej wiedzy.
Na szczęście nie był to człek upolityczniony bo od razu zaczęłyby się manipulacje jego życiem.Na czele z tradycyjnym w Polsce"zawłaszczaniem" :face_with_raised_eyebrow:
Do pełni obrazu należy dodac jeszcze życie w komunie ale…Przecież właśnie on podróżował,pisał i drukował sporo we Francji…
Nie wiem…Im więcej myślę tym bardziej mu zazdroszczę.A on… :confused:

1 polubienie

Czlowiek z natury nomada
@Aekimt daleko mi do oceny w jaki sposob na zycie zarabial. Slowem? Wiem jakim problemem sa podróże.
:grin::grin::grin:
Ale jak ktos rozpalil ognisko czy poczul sile wiatru w żaglach?