pożywnymi owocami dla mięsożerców, aby świat Przyrody funkcjonował w doskonałej Harmonii. Nie może być w tym jakiegokolwiek okrucieństwa czy niedoskonałości. Ludzie mogą mieć swoją okrutną broń, ale nie uchroni ich ona przed śmiercią, natomiast jest pewne, że zostaną rozliczeni z ich bezmyślności i barbarzyństwa, więc takie życie nieharmonijne, barbarzyńskie, bardzo im się nie będzie opłacało.
Planeta powinna pochłonąć ludzkość. Zatopić w wodzie, spalić w lawie, zakopać pod ziemią.
Spokojnie – Ziemie urodzi drugi Księżyc i będzie po ludziach, również tych harmonijnych, nie stroniących od dojrzałych słodkich owoców, z niekoniecznym dopijaniem surową wodą.
Chyba że ci ostatni otoczą się BER-em (Balon Energii Rezonansowej).
O-o, mamy jakiś nowy TLS (trzy literowy skrót)
Zechcesz łaskawie rozwinąć koncepcję BERów, bo chyba jeszcze nam jej nie przedstawiałeś? To twój nowy wynalazek?
Efektywne istnienie BER-ów ustalił mój przyjaciel z KT-95, A-A, występujący na Ziemi jako Robert Allan Monroe, co opisał w swej słynnej trylogii (“Podróże poza ciałem”, “Dalekie Podróże”, “Najdalsza Podróż”).
Coś kręcisz, jak wpisałem to w Google to pojawiły się wyniki o jakichś innych cudotwórcach, typu “Metoda Silvy”, Hemi-Sync, Zsynchronizowany Mózg i inne tego typu teoryjki.
Nie badz nerwowy nadmiar fałszywych proroków wykonczy wszystko
Żyj i daj z żyć
Bingola jeśli Google jest twoim głównym źródłem wiedzy, to można tylko pogratulować.
Z wujaszka google trzeba umiec korzystac
Zmieniasz nick, ale stylu nie.
Jak masz jakiś urojony problem to wypłacz się szczeremu w mankiet koszulki, bo dzięki tobie go tu nie ma a jak nowi przychodzą to szybko odchodzą.
Zabiłaś życie w tym miejscu.
Po nas przyjdą inni
Przyroda pustki nie lubi.
Przeczytać tę trylogię Monroe’a, to wielka frajda, ale czytały ją miliony, a przecież nie widać, aby na Ziemi żyły miliony prawdziwych mędrców. Więc te genialne książki nie zastąpią logicznie ułożonego światopoglądu, choć go istotnie wspomagają.
Skoro czytały ją miliony i nie widać efektów, to znaczy, że niczego ciekawego w nich nie ma.
W nich są takie ciekawości i mądrości, że można by sikać po nogach z wrażenia. To są najmądrzejsze książki ludzkości, ale niewystarczające.
A Ty sikałeś podczas czytania?
Ludzkość reprezentuje ogólnie niski poziom świadomościowy, więc trudno jej się poznać na prawdziwych mądrościach.
Bingola Niektórzy nawet się masturbują podczas czytania abo mają wzwód.