Stała się rzecz nieoczekiwana

Oto ja,@collins02…przeczytałem Hobbita…Samemu stając sie ofiarą własnej chyba,przekory,której tak nie cierpię…
Znalazłem to przy okazji przestawiania jakichś mebli.A w takich okolicznościach,zazwyczaj jestem w cudownym nastroju :wink:
Tolkien zawładnął umysłami w sposób którego nie rozumiem i chyba nie będzie mi to dane.Niemniej znając opowieści Rudyarda Kipplinga o Puku,łatwiej było mi trafić chyba na coś w rodzaju"właściwego tropu".
Oto strona chyba 60 .Odkladam książke i głośno myślę w stylu:"Czy tobie kurna,odwaliło na dobre?"Jakieś włochate karły,jakieś z reguły złośliwe trole,człowiek-niedzwiedz a na koniec,za jakieś 180 stron,latający smok :roll_eyes:
Czy ja na serio,tego chcę???
Przeczytałem…
Córka uświadomiła mi,śmiejąc się ponad 5 minut, że to lektura 6 klasy podstawówki…Czyli świat nie ocipiał :wink:Jeśli już to tylko ja…
A teraz poważnie.
Ta bajka jest napisana po prostu ,PIĘKNIE!
W ciągu ok. 20-30 stron,przestałem zerkać na załączoną mapkę,patrząc okiem filmowca chyba :innocent:
Zadowalałem się wykwintnym opisem,wspomnieniami czy małymi złośliwostkami autora wobec wszelkich odmian tłumu [co bardzo mi do gustu przypadło…]
Karły czy ludzie…Hobbit czy troll…Punkt widzenia pozostaje zabawnie ludzki,na szczęście!
Po lekturze,bardziej oczywiście ciekaw jestem autora niż kolejnych przygód karłów …Ale cóż…Taka konwencja…
W końcu i dzisiaj nie każdy potrzebuje westernu by powiedzieć słowo na temat maccarthyzmu

5 polubień

Idź za ciosem i zbierz się za Władcę Pierścieni. Pozornie inny świat, ale tak naprawdę jest to o ludziach. O tym, jakimi naprawdę są.

7 polubień

Idź po bandzie i bierz się teraz za Silmarillion … :wink:

3 polubienia

Jak zejdzie mi warstwa zaległości…być może.Głównie z ciekawości.Chodzi oczywiście o …Marillion :smile:I Fisha który pajacem bynajmniej nie był…

1 polubienie

Nie wiem…Na dzisiaj wolę Johna Updike’a,mam do nadrobienia Susan Hill a poza tym…Już rok jak nie czytałem Dickensa.I tak być nie może!

1 polubienie

A ja będąc kilka tygodni w Polsce zapisałem się do mosińskiej biblioteki i…, sam wiesz…, czasu już na nic nie było, a najmniej na internet… :sunglasses:

3 polubienia

Zgadza się.Tylko…ja jeszcze pracuję…I czasem mi to przeszkadza :rofl:

2 polubienia

A ja ze smutkiem patrzę, jak Magda przegrywa z Sabalenką. Skromna relacja w Twoim innym pytaniu o tenisie.

Znaczy biografie Jarka?

1 polubienie

Takich chorych skojarzeń,nie mam i niech tak zostanie…
Niemniej wszystkie te stwory są tak pełne ludzkich przywar i tej cholernej złośliwości przede wszystkim,że koniec końców,można i tak pomyśleć… :upside_down_face:

1 polubienie

Witaj w klubie. Mnie slubny zmusil do tej lektury. Trylogie w kinie pod karą ostracyzmu, zeby bylo demokratycznie? Zaliczone. A podchodzilam do tego jak pies do jeża. :grimacing:
Czytałeś to w oryginale czy polskim tlumaczeniu?

Nie no…Aż takim"gościem"z angielskiego to nie jestem…Czytałem w znakomitym jak sądzę,tłumaczeniu Marii Skibniewskiej.

Tlumaczenia sa dobre albo dokładne.
Jesli mieszkasz i zyjesz na Wyspach? Nie udawaj glupszego niz jestes :innocent::innocent::innocent: Tolkkena w wersji filmwej, kinowej przerobilam tez w oryginale. Wczesniej z polskimi napisami i hiszpanskim dubbingiem . To ostatnie? Nigdy więcej
Aczkolwiek idiotoodporne bylo.
Kino jest kinem. Przekaz obrazkowy. Lepiej bylo ogladac niz sluchac Książkę? A to musialabym sprawdzic? Zgadza sie, Skibniewska.

1 polubienie

:smile:
Jednak,prawdę mówiąc,nie wierzę bym to zrobił.
To nie mój świat.

Ale,jak widać,cudeńka sie zdarzają :wink:

1 polubienie

Oj tak, zdecydowanie!!!
wiem to od lat
jestem elfem

A pamietam, latem 2002 - Lato z radiem dawało pięknie czytane “Dwie wieże”. Choć czytałam wczesniej a nawet ogladałam w kinie - słuchało sie wspaniale.