“Starless” King Crimson - interpretacja dowolna

3 polubienia

Oo…, i to jest muzyka. :+1:

2 polubienia

dobre kolego, w sam raz na smutki

1 polubienie

Balem sie ze i tego dotkniesz a dla mnie to świętość absolutna.Nie jest to forum klasykow rocka i,co zrozumiale,rozmaitych reakcji mozna sie spodziewać…
Ja slucham tego utworu tylko wtedy gdy wiem ze nikt mi w ciagu 12 minut"się nie wpieprzy"!
Jedna z zaledwie kilku okladek płyt,za które bym sie dał pociąć! :wink:

3 polubienia

Wysluchaj w calości a ostatnią minute,zrób głosniej!

2 polubienia

Nie przesadzaj, Tu raczej nikt nie skrytykuje Twojej muzyki, i ja też nie zamierzałem. Chociaż Pytamy bywa nieobliczalne.
A poza tym - na taką muzykę trzeba mieć nastrój i odpowiedni czas - jak sam zauważyłeś.

1 polubienie

Fantastyczna harmonia gitary, saksofonu, basu i perkusji!

3 polubienia

Oj,bardzo byś sie zdziwił…Baaaardzo!
Nie prowadze jednak notatek :innocent:

1 polubienie

Zawsze wydawalo mi sie ze spokojnie potrafie opisać dramaturgie tego utworu.Ale…Zawsze czegoś brakuje…
I to chyba dobry dowód na fenomen tak kompozycji jak i calego albumu
Co do tej harmonii,trafione w punkt!

2 polubienia

I ten melotron jako baza…
Jest 4 rano…Jestem o krok by sobie to zagrać…Słuchawki jednak zostaly w pracy… :confused:

2 polubienia