Status Quo

https://www.youtube.com/watch?v=cUtGf35Pz6o
:innocent:

Status Quo,wystrolili sie jak never before…
I tylko Ian Coughlan wydawal sie siedząc,jakby troche niezadowolony…
I cos było"w chmurach" bo to ostatni TAKI album statusow.Do wziecia headbangingiem w calosci.
Cytowana Mystery Song zamyka plyte.Kiedys moja ulubioną-jeansową-dzwonową :innocent:
Kiedys nawet moja chorzowska kuzynka takie nosiła.I jak sama nie tak dawno temu przyznala,Status Quo to,cytuje"byla czastka jej szkolnych lat" :thinking:

4 polubienia

Nie ma to jak Status Quo z samego rana. Bardzo dawno ich nie słyszałem.
Tak się kiedyś grało. A jakie wspomninia… :innocent: :yum:

Oczywiście, że miałem taki “garnitur”, jakże inaczej…?

1 polubienie

A kto nie wariowal na punkcie dzinsu?
Taka muzyka od hmm… powiedzmy rana to rozumiem.

1 polubienie

Byl kiedys taki socjalistyczny jeans zwany Arizona.Do pierwszego prania a potem jak mokra gazeta…
Wczoraj ustrzelilem 5-ciopaka na wyprzedaży.5 klasycznych albumow Status Quo,za 1.99 !
Akurat te najlepsze ich albumy.Jestem cały happy :joy:

1 polubienie

Ostatnie bony na nie wydawałem!
https://www.youtube.com/watch?v=bNPJuJSVmNA

Tu masz nieco wczesniejszy ale za to światowy hit.
Uwielbialem ich.Oczywiscie do czasu.Potem zaczely sie klawisze i jakies"weselne"refreny…Ale do mniej wiecej 82-83,byli ok.
I wizytówkowy wizerunek :heart_eyes: :grinning:

1 polubienie

U mnie zaczelo sie juz w 1966 lub 67.W Kolobrzegu gdy zobaczylem na straganie spodnie z napisem The Beatles.
To byly szare jeansy.Ojciec potem kupił mi lody"Pingwin" aby mnie wyciszyć :joy: :rofl: :joy:

Kolego, ja do dzis mam tego typu klasyke ubraniowa w szafie
A pierwsze dzinsy byly holenderskie.
Przywiezione przez przyjaciela taty, inzyniera marynarza.
Jak ja mu wtedy zazdroscilam mozliwosci podrrozowania?
Co do polskich teksasikow to sie na to mowilo szariki, a szyla fabryka Odra

1 polubienie

Moje pierwsze dżinsy, to kultowe Riffle. Dostępne albo w PKO za 7 dolców, albo przeszmuglowane z zachodu. Dostałem je od stryja w prezencie na urodziny w 1968 roku. Razem z kasą na kurs prawa jazdy. W tamtym czasie, jeszcze za schyłkowego Gomułki dolar chodził po 80 zł. Po dwóch latach odstąpiłem je bratu, który nosił je jeszcze ze 3 lata. Wtedy ten brezent, naprawdę był wytrzymały. Kiedy mając lat 19 dostałem pierwsze porządne pieniądze za sport nabyłem już w Pewexie komplet Wranglerów - 14 dolców. Później jeszcze były Lee i Levisy. I to były prawdziwe dżinsy, tzw oryginały na całym świecie. Wszystko, co później zaczęto produkować do dnia dzisiejszego, jest podróbą wymienionych przeze mnie marek.

2 polubienia

Tiaa czasy kiedy dolar byl dolarem :wink:
Potem przyszedl Balcerowicz
I mial byc bal a zostalo cerowanie

Akurat Balcerowicz zrobił pieniądz ze złotówki. A to jaki jest teraz dolar, to niech amerykańce się tłumaczą. My z tym nic wspólnego nie mamy.

3 polubienia

Przeciez to mialo byc na wesoło i ironicznie
A Balcerowicz pokazal, jaka jest sila nabywcza salaty z wizerunkiem Waszyngtona

1 polubienie

Ja moje pierwsze dżinsy w latach 60. nosiłem patriotyczne - swojskie Odry. Potem były jeszcze dżinsy z Czterema Pancernymi. Pierwsze prawdziwe, to gdzieś w połowie lat 70 dostałem.

3 polubienia

Tak,o Odre bylo najlatwiej wtedy.Zresztą bywaly te niby jeansy,niezłe…Gorzej ze wspomnianą wyżej Arizoną :roll_eyes:

1 polubienie

Tylko, że w moich czasach Odry były niesamowitym obciachem. Ludzie sobie, zamiast tego kupowali tapicerkę na tapczany i z tego szyli. Taki chropawy mocny materiał. No i jeszcze welwet, albo z Peweksu sztruksy oryginały. Sam miałem takie brązowe Lee. Żona mi kupiła zaraz po naszym ślubie, czyli 75. A Odry szły, jak woda w ZSRR i Czechosłowacji. Na Węgrzech już nie przechodziły, ani w Jugosławii.

Moze dla starszych ale ja mialem 7-10,11 lat i wtedy wszyscy na ulicy byli w Odrach.

2 polubienia

To tak, dzieciaków obciach nie dotyczył, tak, jak i bardzo starszych.

1 polubienie

Obciach? Nawet o szariki bylo trudno.

1 polubienie

W połowie lat 80 już o wszystko było trudno.

W polowie?
Wczesniej.
Balcerowicz udowodnil, ze można, ale musial odejść :smiley_cat::sparkling_heart:

Po rządach PiS nadał by się ktoś w rodzaju Balcerowicza, co by ten bałagan uprzątność.