Czy kobiety to odwrócone motyle? Bo o ile ze stonogi przepoczwarza się piękny motyl, to sądząc po ilości butów piękna kobieta przygotowuje się do przepoczwarzenia… w stonogę?
malpon zlosliwiec
butow sandałków kupionych na sezon nie zalozylam covid i izolacja
zastanawiam sie czy botki z ubieglego? zimno jest
butami handlowalam i nawet wiem jak to uszyc
nie jestem Leon wloski snob
Ostatnio kupiłam buty jakieś 3 lata temu, 2 pary, które do tej pory regularnie noszę, jakościowo na tyle ok, że jeszcze się nie zniszczyły
Ale też w ostatnich miesiącach noszę całkiem sporo par butów zamiennie, tylko że ja ich nie kupowałam…zabieram mamie te, które uważa za niewygodne, a dla mnie są spoko
Czyli korzystam z cudzej stonogowatości.
Szczerze, to mi 1 para na zimę by wystarczyła, ale butami można się skutecznie postarzyć, ubiorę botki na obcasie zamiast glanów i nagle nikt nie zarzuca mi, że poruszam się sama nielegalnie (bo wyglądam na 18 lat zamiast na 15 )
witam, dawno Cie nie bylo?
co do recyklingu ubraniowego to jest vintage
ale z butami mam problem w postaci podatnosci na zarazenie grzybem
zwlaszcza stopy
To zmienia się z wiekiem. Stonoga też nie przepoczwarza się 2 dni po urodzeniu.
Kobiety bezskutecznie próbują zatrzymać czas. Era królowych życia. Tatuaże, włosy blond, własny biznes, kieszonkowy pieseł i lans w social mediach.
Chciałbyś, aby kobiety w jednej parze butów cały rok chodziły???
OKRUTNY…
Można te potrzebę podciągnąć pod wskazania zdrowotne. Od zawsze wszak nowa torebka lub nowe buty świetnie i skutecznie likwidują ból głowy
za duzo wypiles?
Prawdę mówię. Kobiety się szmacą. Niezależne i zeszmacone
obrazasz rozmowczynie
ale ponoc wyjatki potwierdzaja regule
masz wybaczone
Ja pier…
Myślał i wymyślił jak pomyslowy Dobromir
Ja tam wole ze maja 100 par butów i 50 torebek i do tego co tydzien powtarzają ze nie mają co na siebie włożyć,niżby mialy chodzic w jednych ciuchach i “przepoczwarzały sie” w facetopodobne twory
Kobiety maja byc kobietami a my facetami.A nie na odwrót!
atakujemy dwustronnie?
Kobietom brakuje delikatności. To nawet widać na protestach. Sukienki to rzadkość. Nie chce im się gotować, sprzątać, zajmować dzieckiem. Liczy się kariera, wygoda, prestiż, wygląd i określający je tatuaż. Nie jestem zwolennikiem tradycyjnego podziału na pracującego chłopa i kobietę zajmującej się wyłącznie domem ale coś ogarnąć powinny. I powinny chcieć się tego nauczyć. By dziecko miało mamę a nie jakaś ciocie. By czasem zjadło coś normalnego a nie sproszkowanego. Wychowuje się przez rozmowę i wsparcie a nie iPhona.
oj nie
szukasz kobiecoscosci? daj sie nam wykazac w tym w czym bywamy dobre
a nie zamykaj w klatce
Dlaczego w jednej. Niech chodzą np. w dwunastu. Ale 70 par?
Nie zgodzę się. Ja widzę magię w tym wszystkim. Np. wstaję, a śniadanie magicznie pojawia się na stole. Ciuchy wrzucę do kosz na brudną bieliznę i następnego dnia magicznie pojawiają się na wieszakach wyprane. I wiele innych magicznych sztuczek widzę
Niezależność was zaślepia. Wszystko kosztem rodziny.
To teściowa
jak dom duzy? to sie zmieszcza
klekcjonerstwo bywa zaleta