Straciliście coś bezpowrotnie w toalecie...?

Po prostu wpadło tam w sposób przypadkowy z takim impetem, że już nie szło wyciągnąć… a może próbowaliście, bo bardzo zależało…?

???
Prawie pol wieku temu jakas moneta,bodaj 10 zl ale moge sie mylic.W kazdym razie,nie bylo Flipa i Flapa w kinie ani lodów po… :unamused:

Kilka razy cała rolka papieru mi wpadła do sracza. Szybko chłoną wodę. Nie było ratunku.

Tak. w sumie nie straciłam, ale jednak… Wpadł mi telefon. Oczywicsie = zaraz wyjełam, ale niestety juz się nie dało go uratować. Czyli jednak straciłam mimo że wyjęłam.

Że tak pozwolę sobie zażartować.
Codziennie coś tam tracę, i nie chcę żeby wracało :stuck_out_tongue:

3 polubienia

Tak. Straciłam kiedyś bransoletkę będąc na imprezie, ale wolałam ją jednak poświęcić w otchłani sedesowych różności :upside_down_face:
Ja ją nawet widziałam i mogłam wyciągnąć, ale tak jakoś… się kurczę nie odważyłam … :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Ja co 2 dzień posiedzę dłużej :slight_smile:

1 polubienie

G*** niany temat :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Nic co ludzkie nie jest mi obce.

1 polubienie

Mi też, ale wolę o innych rzeczach rozmawiać.