Nie podlizuję się. Podoba mnie się i już.
Aż mi ze wstydu lica zaczerwieniły się.
Jaki wstyd? Nie ma powodów.
buraki świeże, kiszone, dużo roślinek do jedzenia, na pewno jeszcze kapusta, dużo przypraw i suszone śliwki na bigos, grzyby na farsz do uszek, reszta chyba już jest. Tyle z mojej strony (znaczy uszka i pewnie sałatkę jarzynową to mama, ja barszcz i bigos), resztę, na czele z ciastami, niech robi inna część rodziny, ja nieskończonej ilości czasu nie posiadam.
Nie należy się najadać, ino głód zaspokajać.
Mam już zrobione zakupy (oprócz śledzi) na Wigilię a nie tylko “listę”. Tradycyjnie będzie 12 dań ale w ilościach umiarkowanych
Ja zakupy jutro. Ciekawe jak bedzie z rybami bo pogoda przez ostatni tydzien polowom nie sorzyjala. Pstragi to dowioza z hodowli, ale pozostale?
Okonek, tylko nie czaj się na karpia. Jest to ryba taka sobie nieszlachetna i o niespecjalnym smaku. Ja już od dawna zastąpiłam karpia dorszem przyrządzanym na różne sposoby i uważam, że to jest to! Pstrąg też jest super.
Ja tu karpia to nawet nie mam gdzie kupic. Pstrąg jest super, losos i troche morskich rybek wystarczy. Zreszta ile tego mozna zjesc? Zobacze do beda mieli z polowow. Owoce morza to dopiero na nowy rok, lubie, ale jakos mi do barszczyku z uszkami nie pasuja…
W tym roku rybami zamie się mój mąż (i tak zrobi to lepiej niż ja). Na wigilii łącznie z nami będzie 14 osób, więc samo robienie uszek i pierogów zajmie mi sporo czasu. Czasem wolałabym, by te święta były rzadziej
Pierogi, uszka i pierniczki - już o nich zapomniałam. Wszystko, co da się zrobić wcześniej mam już zrobione. Też mam rodzinę na Wigilii, wprawdzie mniej osób, ale za to w święto powtórka z rozrywki :), a właściwie z gości, bo świąteczny obiad na 12 osób. Samą logistyką już jestem zmęczona.