-dwa buraki, wiaderko śledzi, karp, ziemniaki, kapusta kiszona i biała, fasola, ser biały, warzywa do sałatki z majonezem, galaretka truskawkowa, masa do tortu, kokos, mąka, 30 jaj już mam:D i flaszka Soplicowej.
Suto to nie, ale na pewno inaczej. Liste niby mam, ale jak znam zycie beda modyfikacje.
Zreszta ile tych swiat u mnie? Wieczor wigilijny i tylko 25 wolny. 26 wszystko juz jakby swiat nie bylo. Potem dopiero Sylwester i dlugo wyczekiwany z 5/6 stycznia balowanie na Trzech Kroli.
I pozniej to juz z nowym rokiem raznym krokiem, byle do Wielkanocy
Jak zaczniemy kto i co na swieta robi to wyjdzie opasle tomisko. Samych wersji bogatszych czy skromniejszych dan wigilijnych to by sie uzbieralo kilkaset.
Ja robie cos w rodzaju ceviche z lososia w soku z cytrusow ze slodka cebula.
Ogolnie podroze i nowe produkty spowodowaly, ze obok tradycji gosci egzotyka i raczej wzbogaca niz zubaza stol.
Tym bardziej brak karpia czy sledzia dotkliwy nie jest. A hobystycznie gromadze stare ksiazki kucharskie i przepisy nie tylko papierowe i polskie - i zastanawiam sie, czy te wszystkie standardy burgerowe nie zabily galezi sztuki zwanej kucharzeniem? Bo patrzac na te masterchefy to ludzie najpierw powini nauczyc sie zagotowac wode na herbate a potem brac sie za rosol.