Co tu tak jasno,pomyślałem kwadrans temu…
A to śnieżyca!
W marcu…
W Anglii
Nie tylko Ty
I swiat nie zwariowal sa tzw. anomalie pogodowe zwane kwietniowymi ogrodnikami i zimna Zośką
U mnie to samo. Limburgia pod grubą warstwą śniegu. Auta za oknem zamieniły się w białe pryzmy. Ci co jechali do pracy mieli dużo dodatkowego zajęcia. Śnieg ciągle pada przy temperaturze 0C.
Do kwietnia to jeszcze troche zostalo…Nie strasz mnie!!!
Takie tam globalne ocieplenie …
A u mnie jest dziś bajkowo - szron na drzewach, trawniki przyprószone śniegiem i słońce. Zimny wiatr szczypie w policzki.
Ty mnie nie strasz. W czerwcu planuję rowerową przejażdżkę po Berlinie ze znajomkami a śnieżyc w takich sytuacjach nie lubię. Poza tym opony będą letnie…
“Kiedy byłem,kiedy byłem małym chłopcem,hej”
W marcu zaczynalem rysowac pierwsze kapsle do kolarskich wyscigów!Rodzice kupowali mi [lub babcia szyła] krótkie spodenki bym nie niszczył długich podczas gry…
W Poznaniu,przy ul.Orzeszkowej,mieszkala moja miłość.Jej pokój na poddaszu był wyciszony przez śnieg…A potem gdy ów topniał,slyszeliśmy to rytmiczne kapanie…
W marcu,ojciec kupił mi serie znaczków z igrzysk w Sapporo…Do dzisiaj uważam że to jedne z najpiekniejszych jakie kiedykolwiek posiadałem…
W marcu byłem kiedys na przegranym meczu z ŁKS-em,na Dębcu…Było biało jak dzisiaj…
U mnie 11 stopni na plusie. Generalnie od dwóch tygodni mamy brzydką aurę. Pochmurno, deszczowo, zimno. W najbliższych dniach niewiele się zmieni, jeden dzień ma być ładnie a resztę tak jak wspomniałam wyżej. W sumie, przyroda musi wyrównać, w zeszłym roku mieliśmy lato (tak, tak ,lato , nie wiosnę) od kwietnia aż do połowy listopada.Tyle m-cy bez deszczu i wysokie temperatury. A i w grudniu bywało gorąco.
Nie wiem,co o tym sadzić…
Kiedyś wszystko było latwiejsze…I były 4 pory roku…
To prawda, teraz jest mieszanka,jak to w przysłowiu, o kwietniu. Z tą różnicą, że to zjawisko występuje też w innych miesiącach.
A u mnie uparcie jeszcze drobny śnieżek prószy, ale ten już napadany zaczyna w błoto się zmieniać i urok pryska, jak mydlana bańka. Cieplej się robi i delikatnie prześwitywać słoneczko próbuje.
Podejrzewam zasadnie, że w mojej okolicy zaistniał poranek dzwonów samochodowych czyli czas blach pogiętych.
Na jutro prognoza pogody przewiduje letną kiecke
Ale kto to wie? Pogodynek nie wyglagal na wiarygodnego
Pewnie wiadomonacyjny…
A mi w ucho nadmuchało. Zobaczyłam przez okno śnieg i słońc, to wyszłam bez czapki. A tymczasem było zimno i dosyć mocno wiało. Czymś się pocieszać muszę, więc… Ładnie jest. Śnieg nie topnieje i iskrzy.
Mam nadzieję, że ucho nie będzie bolało
Zgłaszam się do całowania w ucho. Tak profilaktycznie.
A to pomaga? Na Ciebie naprawdę można liczyć
Nie będzie, …tylko szyja, zatoki i głowa będą boleć…a ucho za jakiś czas
Oczywiście, że pomaga. Nie m niczego lepszego.
Ty to umiesz człowieka pocieszyć Z samych nerwów i strachu rozboli mi się wszystko, o czym napisałaś