Co za wspaniałe fragmenty znalazłem, z jakiś nieznanych zupełnie czasów i koncertów, a jednak zespól tak klimatyczny, że aż miło się go słucha.
Oczywiście tutaj trzeba założyć mój dziwny czasami gust muzyczny.
Polecam One Step Beyond. Koncertowy Madness z serią nigdy mi nieznanych dotąd utworów.
Madness jak i Garbage kiedyś za młodu znalazłem na ulicach Londynu.
Znam to, bo w Polsce w latach 80 można było już usłyszeć. Pierwszy raz spotkałem się z tym u kogoś w Poznaniu. Później jeszcze kilka razy, nie pamiętam w jakich okolicznościach. A później gdzieś to przepadło i dopiero teraz przypomniałeś mi.
Uwielbiam Night Boat To Cairo,delikatnie odwolujące sie do Bonda…
Plyta Complete Madness która wyszła w Polsce w latach 80-tych,własciwie wyczerpała temat.Nieustający hit wszelkich imprez z tamtych lat.Oni byli jak…Blues Brothers tylko w nieco innym stylu.
Tutaj brakuje mi The Return Of Los Palmas 7.Taki zabawny pastisz,nie zawsze i nie wszędzie grany…
To są cztery fragmenty z koncertu. Tylko link do pierwszej części dałem, ale mam nadzieję, że dalsze części są do odnalezienia po tym jednym linku. Dla mnie jest szokiem odkrycie, że tak wiele z tej muzyki było stworzone w końćówce lat 70 tych. Do nas to dotarło jakoś po stanie wojennym, albo sam już nie pamiętam.
Tak,zgadza sie.Z tą muzyką jest troche jak z reggae.Mozolne przebijanie sie od konca lat 60-tych.Tak do mediów jak i do masowego odbiorcy.