Szkoda mi tej lekarki, która zgłosiła się do teleturnieju "Jeden z dziesięciu",

W tym Rekskie, to raczej dusza zajęcza była. Nie dość, że się bał, to jeszcze ze strachu zajęczał. Jedno, co mu dobrze wychodziło, to vqrwianie wszystkich dookoła swem jazgotem.

1 polubienie

Za to ten Diuk był takim wielkim przyjaznym bernańczykiem. Prawie niedźwiedź. Tylko, że łagodny był niesłychanie.

Miałem kiedyś kota Feliksa, a tak się składa, że jakoś podobnie po łacinie jest kot.

2 polubienia

Bo psy pasterskie łagodne sa
Ja wychowalam sie jak wiesz z bernardynem mieszkajacyn posesje obok.
Ogolnie male psy hałaśliwe są, ale moze po prostu boją się rozdeptania?
Ja uwazam, ze dzieci wychowane ze zwierzakami jako na braćmi mlodszymi sa empatyczne.
A pojawil mi sie nowy malutki gekon. Stary po ostatnich deszczach chyba szuka szczescia na wydmach?

2 polubienia

Tak, Felis – no, ale to logiczne. Natomiast pies po łacinie, to “canis”

3 polubienia

Tu bardziej chodzi o zachowanie
Psy nawet do dziś potrafia przejąć rządy . A współczesny podzial na gatunki to tak o ile dobrze pamietam poczatki XVI wieku? Kiedy lacina juz byla jezykiem martwym

A jak ktoś się nazywa Piotr, czyli skała po łacinie lub grecku (nie pamiętam dokładnie), czy to logiczne?

1 polubienie

Imiona to czesto magia zyczeniowa.

1 polubienie

Greka. Petros, Petro
Petros - skała
petro - okruch.
W grece w tych dwóch słowach zachodzi gra słów.
Wbrew temu, co mówią katolicy, to Bóg jest skałą, a Piotr jej okruchem.

4 polubienia

Czy Was także oświeciło dopiero po chwili, że ta latarka, której szkoda koledze @harmonik -owi to jednak lekarka była? :thinking:

Nikt nie zaprzecza, że lekarką jest (i to młodą), czyli osobą o dużym wykształceniu specjalistycznym, medycznym. To pytanie zadałem jako przykład raczej żartobliwej sytuacji, w której niekoniecznie mądrze jest brać udział w takich imprezkach, jak teleturnieje…