ale miała pecha dostać pytanie: co znaczy z łaciny słowo “rex”, czego nie wiedziała. Co prawda, niejedni się zdziwią, jak można skończyć średnią szkołę i tego nie wiedzieć, ale widocznie można. Może dzięki tej wpadce zyska popularność, jak swego czasu uczestnik teleturnieju w USA, który nie wiedział, kto jest prezydentem tego mocarstwa.
Przecież to imię psa!
Lekarz powinien znać łacinę.
Może akurat miała jakąś pomroczność. W stresie może się tak zdarzyć… Dla jej wynagrodzenia, mógłbym się z nią ożenić… Jak by nie miała partnera, no i była ze 3-4x młodsza ode mnie.
Lekarz powinien być odporny na stres.
Rożnie może być ze stresem.
Rex po łacinie znaczy król
Czyli Reksio = królik?
Reksio znaczy królewicz oczywiście żartuje
To ty nie wiedziales, ze Rex to taki austriacki wilczur, laboratorium analityczne i strażnik nieharmonijnych Duzych
Najdluzej zyjacy pies swiata?
Czasem też krol podworka?
Celne spostrzezenie, na studiach medycznych ucza szczatkowej łaciny, a ze szkół średnich podobnie jak klasyczna greka zostala wyrugowana na rzecz sowieckiej nowomowy
Ostatnio to raczej mieć tlumacza, @Devil doktorek nie musi znac laciny na poziomie Horacego, ale anatomie tak.
Zreszta na sali byc może jakis medyk wytłumaczy czym rozni sie jezyk techniczny od potocznego. Na ksiedza na tym forum bym nie liczyla
P.S. slowo doktorek jest użyte zartobliwie, wężykiem , Jasiu, wężykiem
A jak ! Wężykiem !
A swoją drogą, ciekawe kto wpadł na pomysł nazwania psa “królem” i w dodatku po łacinie? I to, że to imię jest jednym z najpopularniejszych psich imion?
Psy dobrze reaguja na jednosylabowe imiona.
A moze antymonarchistow bylo więcej niz nam sie wydaje?
Wydaje mi się że imię Rex pochodzi z języka angielskiego prawdopodobnie z Anglii lub USA a nie z łaciny bezpośrednio raczej też nie chodziło o słowo król tym bardziej że łacinę przez wieki znało może ze 20% społeczeństwa od średniowiecza choć może się ktoś sugerował akurat tym słowem z łaciny kto te łacinę znał Wiele słów było i jest modne tak po prostu np.okej
Gdzieś przeczytałem że w angielskim też używało się w takim samym znaczeniu co w łacinie
Musze Cie rozczarować. Pochodzi z łaciny. Pierwotnie moglo by byc utożsamiane z obecnym krolem, stojacym w nizszej hierarchii niz cesarz, albo wladca będącym poza jurysdykcją rzymska. Od biedy tez daloby sie to podciągnąć pod słowo kacyk. Nie mylic z kacem.
A ja znałem pięknego psa o imieniu Diuk.
Moja jedna znajoma też miała psa Reksa. Ale ten mały pokrętel na króla nie wyglądał.
Ojej w kazdym psie jest dusza przywódcy stada. Wyglad o niczym nie swiadczy.
U znajomych królem domu byl krolik miniaturka. Suczka dalmatka byla zdominowana. Ale to dworskie psy. Gość w dom to będzie się mozna o zarcie z panskiego stołu przymowic