Jak juz kiedyś pisałam pozbawienie Hiszpana piwa czy wina do posiłku jest zamachem na wolność osobistą, co sąd potwierdził.
A co to jest 7 litrów piwa na trzech i do tego rozłożone na kilka godzin? W tym upale jaki tu czasem bywa to pół litra piwa (choc raczej miara podstawowa jest 0,3l) wypocisz w kwadrans , a jakby nie patrzeć to piramid podobno też na trzeźwo nie budowali, a jakie ładne i trwałe wyszly?
Faktycznie,to jest nic…
U Czechów chyba by to nie przeszło…
Tylko, ze u Czechow jet jak w PL 0.0 za kierownicą.
I troche inaczej piją - tu do alkoholu jakąś drobna zakaseczke, czy to będzie prazone bob, skorka swinska (tak, bardzo smaczna zreszta), orzeszki? A im bardziej na polnoc tym konkretniej - kanapka i to czasem bardzo wymyslna. Baskijskie pintxos to sztuka sama w sobie…
Alkohol tu relatywnie drogi nie jest i zakazu produkcji na wlasny uzytek nie ma. Chcesz sprzedać? Wykup banderole akcyzy. Albo zaplac ryczaltem, bo ponizej 20° banderoli sie nie stosuje. Co kraj to obyczaj.
Nie zgadzam się wyrokiem sądu. Praca to nie miejsce na picie alkoholu. Fakt, że był on spożywany w czasie przerwy nie ma tu nic do rzeczy , bo przecież po tejże przerwie jest kontynuacja pracy.
Zwalniam tego co zwalnia za picie w robocie
Wez pod uwage, ze to Hiszpania.
Inny sposob konsumpcji. Polski policjant z drogowki tez by padl tu na zawal serca patrzac na to co sie wyrabia na drogach, a wypadkowosc o polowe mniejsza niz w Polsce (w stosunku do liczby uzytkownikow dróg).
I nikt nie placze, ze pieszy i rowarzysta sa bardziej wrażliwi i wymagaja szczegolnej troski…
A co to za picie kawa z koniakiem na drugie sniadanie?
Oczywiscie żartuje, ale jak ktos dzien (a raczej noc) wczesniej zabalowal to idzie do szefa, zeby mu znalazl jakas pracę, gdzie sobie i innym krzywdy nie zrobi.
Nie twierdze, ze alkohol nie jest tu problemem, ale wiekszym sa narkotyki i ludopatia.
Jak widzisz zalanego w trupa to pytaj po niemiecku lub angielsku czy nie potrzebuje pomocy.
Izb wytrzezwien tu nie ma.
Oczywiscie duzy wplyw ma uczenie autokontroli, a z tym w mlodszym pokoleniu bywaja klopoty.
I to wydaje sie,ma najwiecej sensu