Grodzki jest powaznym przeciwnikiem. Co do balu? Tusk albo newsolap, ktory to pisze nie zna amerykanskich realiów? Takie “bale” niewiele mają wspólnego z tancem - są okazją do wygloszenia kilku górnolotnych frazesow, wypiciem kielszka szampana i przegryzieniem krakersa. Zwykle dochód z biletów, bo za zaproszenia się płaci, przekazywany jest na kaks mniej lub bardziej szczytny cel. A ze Tusk nie zdal egzaminu powrotnego do polskiej polityki? Dał się zaszczekac propagandzie? Może niekoniecznie jego wina, ale mógłby sobie lepiej doradców dobierac