Tajemnicza,magiczna podróż

Juz dawno tak spokojnie nie wchodziłem w nowy rok…Własciwie bardziej refleksyjnie,nieco przywalony śmiercią kolegi…
Ale i szczesliwy bliskością najblizszych…
Życie…Nigdy nie jest czarno białe?
A na dobry początek nowego roku,obejrzałem wreszcie"Yesterday",Danny’ego Boyle’a…I dzisiaj juz tylko The Beatles czyli najwspanialsza,tajemnicza magiczna podróż :slightly_smiling_face:
To przekroczenie kolejnej bariery,zwane u nas głupio"sylwestrem",czasem daje do myslenia…I fajnie sie wtedy pije,pod warunkiem ze telewizor jest wyłączony.
Tyle pytan o plany,i tyleż kulawych na ogół,podsumowań…Jak co roku.
Ale tez,zawsze o tej porze odkrywam na nowo jakis"nowy początek".Oczywiscie to tylko symbolicznie…Dzieckiem będąc sie rysowalo,buntownikiem bedąc,pisalo wiersze…A dzisiaj?
Tez sporo pisania i kiedy wydaje sie ze wszystko juz było,głowa peka od myśli…Troche nielogiczne,czyz nie? :slightly_smiling_face:
Czasem czlowiek czuje sie jak ten glupiec na wzgórzu ktory tylko patrzy jak kreci sie świat [Fool On The Hill]
A jutro znowu wsiąde do pociagu by cos zobaczyc nowego.I pewnie cos kupie…I zrobie 30 zdjec…I wroce wieczorem by czegos posluchac :slightly_smiling_face:
Nowy rok pora zacząć!

4 polubienia

Dzięki za przypomnienie tej wspaniałej muzyki. Wypełni ona mi dziś ranek i przedpołudnie. A może i dłużej.

1 polubienie

U nie to byl caly wczorajszy wieczor.A dzisiaj jak wroce,bedzie kontynuacja :slightly_smiling_face:

Chcesz mieć nostalgiczny rok?
Wolałabym w Nowym Roku więcej optymizmu i nadziei,
ale magia tak nie działa =to często złudzenia i wyobraźnia niestety.
DLATEGO:

2 polubienia

Chwila zadumy to jeszcze nie nostalgia!
Niemniej zdaje sobie sprawe z tego ze co roku jestem coraz starszy.I…moja ciekawość rośnie…Zreszta podobnie jak niepokój.To bardzo trudne do opisania ale zawsze fscynowalo mnie zycie jako podróż.Nie tylko jako cudowny dar ale nawet chyba bardziej to ze ta podroz jest za kazdym razem inna.Ze kazdy czlowiek jest inny,podobnie jak jego zycie.

Dla mnie ŻYCIE to ciągła WALKA,
pewnie dlatego jestem często zmęczona…
image

1 polubienie

Fakt,mozna i tak na to spojrzeć…
Sa ludzie ktorzy budzą sie i juz uginaja sie od nawalnicy obowiazkow.Chocby ci ktorzy opiekuja sie niepelnosprawnymi…
Ja tego nie znam.Podziwiam i nawet nie udaje ze ogarniam…
Ale widocznie mam inne zycie do przezycia.
Byc moze,jak fantastycznie napisala @gra,moja rola jest tylko usmiech i to nie internetowy!Bo zycie to nie klikanie a wrecz przeciwnie…