Tak mi w duszy dzisiaj gra

Annie Ross ze słynnego ongiś tria wokalnego,Lambert,Hendriks,Ross…
Ten piękny,kameralny koncert,mial miejsce prawie 60 lat temu!
Na fortepianie grał Wojciech Karolak…
W archiwach Polskiego Radia są kilometry takich taśm…Dobrze że wzięto sie za odkrywanie/przypominanie…

Cytowany utwór to,“I’m In the Mood For Love”.Piosenka ta była przebojem w polowie lat 30-tych,za sprawą filmu"Every Night At Eight".Spiewała Frances Langford ale niestety,filmu nie znam :innocent:
Oczywiście,przebojem za Atlantykiem :wink:

1 polubienie

W czaasach plastikowych celebrytów to jakby muzyka niszowa.

Ten komplement to rzecz bardzo delikatnie powiedziana :smiling_face:

1 polubienie

Dobre, jazz czy inn tego typu muzyke wole na nie o innej tonacji

Rany…Skoryguj bo nie rozumiem.Co wolisz??? :thinking:

Nie lubię aksamitnych glosow w podaniu swing

Jazz to dla mnie ma byc luz, jexli ktos umie to zrobkc w sposob , ze ta radość jest powtarzalna ale nie perfekcyjnie zrobiona tresura