Tak sobie myślę

Dwa razy zdarzyło mi się przegrzać piwo przez pospiech i roztargnienie, częściej kupowałem takowe. Fuj!

1 polubienie

Ja jestem ciekawa w jakim stanie dotrze tyskie i zywiec zamowione na swieta (co prawda w sklepie, gdzie jakosc jest znakiem firmowym, niemieckie przychodzily i to latem w dobrym stanie)
Ale z winem masz to samo - niewlasciwy transport czy przechowywanie i robi sie paskudne.

1 polubienie

Właśnie o to chodzi. Długość transportu jest bez znaczenia, ważne, by nie przegrzać, najczęściej w upały. Nieraz w samych magazynach i sklepach wystawia się piwo na słońcu i ono sobie tam postoi z braku miejsca albo z innych powodów, I takie piwo nadaje się tylko do wylania.

1 polubienie

Ja takze sie ciesze.Przynajmniej wiem co to jest stabilizator napiecia i nie raz asystowalem przy wymianie jakichś lamp :wink:

@birbant ono stoi tak długo właśnie dlatego,że jest nie dobre,

Bo pewnie przegrzało się wcześniej, zanim do Was dotarło. Też tak miewałem.

1 polubienie

Nie,a poza tym to piwo jechało z nami,ale w sumie to nie ma żadnego znaczenia,ono już w Polsce nie było smaczne.

1 polubienie

No to ja już nie wiem. :blush:

1 polubienie

Ja też nie wiem:)) Ale mam jeszcze mnóstwo Perły i piwa Koźlęcego,tylko nie ma kiedy pić bo trzeba do pracy jeździć:))

2 polubienia

Można po pracy :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Można,ale ja za późno wracam a przede wszystkim mam zasadę,że sama nie piję.

1 polubienie