Taka ciekawostka...

Wypuszczam żywcem. Jedynie muchy zabijam na miejscu.

1 polubienie

To byla podloga.A sytuacje sa rozmaite bo nie zawsze mam pod ręką jakieś pudełko :slightly_smiling_face:

1 polubienie

A te pannice mogą sobie latać.Krzywdy nie robią,nie brudzą jak muchy…

1 polubienie

No właśnie…U mnie to raz na rok taka historia…Znacznie gorzej ze po ulicach szczury sobie biegają…

Totez ich nigdy nie gonie,otwieram okno,albo raczej go nie zamykam,same sie wyprowadzaja.
Okna zwykle mam zamkniete miedzy polowa grudnia i koncem lutego a to z powodu ulewnych deszczy,ktore moglyby zalac pokoj.
Reszte roku,zwykle okna sa otwarte.

1 polubienie

To tylko pozazdrościć.Ja juz powoli musze zamykać…

1 polubienie

Ogólnie to nie jest tak źle z tymi pająkami tutaj… w dodatku mieszkamy na wsie, więc w miastach to już w ogóle luzik. Ze 3 razy mielismy w domu wielkoluda(huntsman) i kilka razy małe paskudy które rzeczywiscie są groźne. Znajomego ugryzl white-tailed spider i masakra… przez kilka tygodni mial gnijace rany… w ogródku widzielismy red back spiders, ale one do donu raczej nie wchodzą.
Szczury nam też biegają po okolicy :rage:

1 polubienie

Klimat tutaj na to pozwala.
Rzadko temperatury sa bliskie zera i tylko w tym okresie deszczowym.
Przez reszte roku,zwykle nad ranem w te zimne poranki,bywa +10-12°
Nie mowiac juz o cieplym okresie,gdy nad ranem ywa ponad 20°

1 polubienie

No to Ty masz o wiele wiekszy problem…Nie znalem tych angielskich nazw…A i chyba"wybór" znacznie szerszy u Ciebie…
Która jest teraz godzina u Was?

Szczurow nie mam bo ludzie wedrowne koty dokarmiaja.

Mam juz do porównania Wlochy w maju [ok. 25 stopni] i Wlochy w sierpniu [ok.35 stopni]
Ale deszczu przy tak nieskiej temperaturze to sobie nie wyobrażam :smiley:

Pytam moderatora który zaraz może skasować ta odpowiedź. CZY JEST TUTAJ JAKĄŚ LISTA, ZBIÓR WŁASNYCH TEMATÓW? Chciałbym zapytać o coś w swoim pytaniu sprzed miesiąca i jak tu coś znaleźć…

Nie znaleś bo i po co :grin: tylko i nas są… :grin:
21:07

1 polubienie

Jest tez roznica,miedzy polnoca,a poludniem wloch.
Tutaj na poludniu,to wlasciwie,jest pora deszczowa,nie zima.
No i wiatr,ktory moze Cie zdrowo sponiewierac.

1 polubienie

15 godzin roznicy…
Zawsze mialem z tym klopoty :slightly_smiling_face:

Zona z corką byly kiedys w Catanii.Kazdego dnia 40 i…tego bym juz chyba nie przełknął :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Z UK? 9 godzin, bo my jestesmy do przodu a nie do tylu. Teraz mamy czas zimowy, jak zmienimy na letni to będzie 11 godzin różnicy.

1 polubienie

Przyzwyczail bys sie,podobnie jak ja.
Na poczatku tez myslem,ze mnie wykoncza te upaly.
Teraz 35° to normalnie cieplo))
Goraco to w okolicach 45°

1 polubienie

U mnie jest 12.12:))
No i sama widzisz :smiley:

To w Tunezji bywalo mniej…Ale tam bylo morze na wycigniecie reki…To juz dla mnie …survival :slightly_smiling_face: