Ktoś,gdzieś natrafił na ewentualne komentarze/rozważania na temat relacji koronaskoorviel a alkohol?
Lubia sie?Zwalczają sie?
Alkohol w wiekszym stężeniu kazdego wirusa zniszczy, ale stosowany zewnetrznie.
Wypijany oslabia blone sluzowa co moze skutkowac zwiekszona podatnoscia na wirusa - ale dotyczy to kazdego wirusa, ktory ma tego typu droge przenoszenia.
Sprawdze jak zachoruję. Ktoś to musi przetestować.
Ale ja o piwie… I nie zmaierzam sie kaleczyć
A piwo to na pewno nie zaszkodzi.
Znałem typa który antybiotyki wódą zapijał. Niech spoczywa w pokoju.
Piwo uzdrawia cudownie nerki i jest nosicielem witaminy"c".Przy moim debilizmie medycznym,mialem nadzieje ze ktos cos powie ze niby"wskazany w niewielkich ilosciach" lub cosik na ten wzór
Piwo to slabiutkie, choc kazde stezenie alkoholu na sluzowke wplywa. Ale biorac pod uwage inne, dobroczynne aspekty zawarte w kuflu piwa? Nie powinno zaszkodzic.
Poprawia stan psychiczny, czyli ogolnie sprzyja odpornosci, bo stres tez ma na to wplyw. Tak samo kieliszek wina.
na dłoniach się nie lubią, ale alkohol musi być 65% minimum
Ja winko odpaliłem. Dziś w pracy stres miałem cały dzień.
No!!!
Od razu lepiej.
Na to czekałem!!!
Ach, jutro świętego Ptryka
Może dlatego Borys wstrzymuje się z zakazem spotkań w pubach???
Masz tam duzo ludzi?
No nie…Ostatni raz Rakije pilem w Chorwacji,prawie 19 lat temu
Piłem kilka lat temu śliwowicę 85% (trafiłem w Chicago) i na Dominikanie rum 75%
Po wypiciu czystego rumu na Dominikanie pokazywali mnie sobie nawzajem kelnerzy palcami, bo szczękę barmana tak nisko widziałem pierwszy raz w życiu. A przecież nawet trochę lodu było w tym rumie, więc co to za sztuka
Sporo niestety
Ha,ha,ha…Zayebiste!
Tych opowiesci to nam zdaje sie,nigdy nie zabraknie.
“szczeke barmana widzialem tak nisko pierwszy raz w życiu”…Chyba zaczne prowadzic ranking"tekstow" bo to powinno sie zapamietac!
No to masz problem…A wszyscy dalej uczestniczą?
No juz chyba czas zaprzestac…
Co mogę zrobić? Ludzie przyjeżdżają na wymianę opon. Władze nie wprowadzają kwarantanny. Ja jako przedsiębiorca nie mam z czego żyć. Tu pracuję jako podwykonawca. Mogę odejść… i tyle