…sobie uskuteczniam.
Niby nic specjalnego.Francuski Kronenbuourg to jedno z popularniejszych piw w supermarketach…Panuje tam piwna urawniłowka i rzadko coś [w ludzkiej cenie] nadaje sie do wyróżnienia.
Średnia owszem,jest całkiem całkiem.Żadne “10,5” nigdzie nie straszy
Zauważyłem jednak ze juz od ponad dekady,jesli mam możliwość,jeśli mam wybór,najczęsciej sięgam właśnie po “Francuza”.
Ten z kija jest nie do pobicia!
Od tego sie wszystko zaczęło w Watford,jakieś 10-11 lat temu…Lubiłem wpadać na jednego,najczęsciej po zakupach…
Puszka i butelka…Odnoszę wrażenie że to jednak nie to samo ale i tak,balsam!!!
Jednym słowem,polecam!
Kilka lat temu miałem nocleg niedaleko Colmar w górach obok bazy turystycznej i tam mieli piwko w małych butelkach. Popełniłem życiowy błąd, że nie zanotowałem nazwy. Wypiłem 6 i było mało. W smaku, najwyższa półka porównywalna z piwkami czeskimi. Pamiętam tylko, iż było niepasteryzowane. Że też ja wtedy tego browaru nie wyczaiłem…
Kronenbourgów degustowałem w sumie sześć różnych. Poniżej owoc tych degustacji …
Ograniczę się do tego, że nic złego na ich temat nie napiszę a wręcz przeciwnie. Wszystkie mi smakowały, chociaż na kolana tak jak niektóre made in Belgium czy Denmark nie rzucały. To przyzwoity browar do poczęstowania się na przykład po 100km walki z przeciwnym wiatrem podczas jazdy bicyklem …
Temat o piwie i benasek u płota…
Nie przepadam za piwem, ale to akurat nie jest złe.
Dużo lat temu, zdarzyło mnie się wypić piwo niemieckie. I też żałowałam przez długi czas, że nazwy nie zapamiętałam. Ale, było minęło @birbant :))
W Niemczech jest kilka browarów robiących znakomite piwa. Do tego lokalne browarki na Bawarii. W tych, z kolei produkują piwo na styl czeski.
Ten mój to ten środkowy w górnym rzędzie.
Tych z dolnego rzędu,nawet nie widziałem
Welcome to the club
Taki wieczór…
Dzisiaj poświecony McEwan’s Champion.
To jest jedyne piwo mocne,jakie lubie.7,3%
Rozlewaja w Wolverhampton i,cholera,nie wiem jak Angole,pijący na codzień jakieś Carlingi czy Carlsbergi z plastiku [3,8%] ewentualnie,dają radę…
Odpowiedz chyba jest jedna…Oni piją tam, gdzie takich wynalazków nie ma…
Czyli w pubach…